"Bez uznania racji stanu nie rozwiążemy kryzysu konstytucyjnego w Polsce".
- Bez uznania racji stanu i szukania dobra całego narodu nie rozwiążemy kryzysu konstytucyjnego w Polsce - ocenił abp Henryk Hoser, przypominając o odpowiedzialności elit politycznych za kraj. W piątą niedzielę Wielkiego Postu biskup warszawsko-praski przewodniczył uroczystej Mszy św. w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na stołecznym Kamionku, świątyni będącej pomnikiem zwycięstwa w Bitwie 1920 roku. Liturgia była kolejną odsłoną wielkopostnej inicjatywy kościołów stacyjnych.
W homilii abp Hoser odniósł się do narastającego w kraju kryzysu konstytucyjnego. - Wobec tego sporu stoimy bezradni. Rozwiązanie zaistniałej sytuacji jest trudne a nawet niemożliwe, kiedy mniejszość neguje większość, a większość nie słucha mniejszości. Tymczasem rolą władzy parlamentarnej jest interpretowanie dobra wspólnego całego społeczeństwa, w perspektywie rzeczywistego dobra wszystkich członków obywatelskiej wspólnoty, a więc całego społeczeństwa, całego narodu. To się nazywa dobro wspólne - podkreślił biskup warszawsko-praski.
Przypomniał, że dobro wspólne jest dobrem powszechnym. - Ono się nie zmienia. Tylko w perspektywie tego, kim jest człowiek i co o nim mówi Bóg, możemy prawidłowo odczytywać, czym jest dobro wspólne - stwierdził.
Zwrócił uwagę, że jednym z fundamentalnych warunków, niezbędnych w procesie rozwiązywania kryzysów, jest dostrzeganie podstawowych wartości, takich jak wolność, prawda, sprawiedliwość i solidarność, którym prawo winno służyć. Podkreślił, że wolność jest zdolnością do odpowiedzialności za słowa i działania a nie dowolnością i swawolą.
- Sprawiedliwość jest niczym innym jak równowagą praw o obowiązków. - Nie odczytamy właściwie tej wartości, jeśli nie będziemy mieli punktów odniesienia, które są poza nami - stwierdził.
Ostrzegł przed kierowaniem się interesami partykularnymi. - Nie ma czegoś takiego jak prawda grup i "grupeczek". Nie ma prawdy partyjnej, jest prawda obiektywna - zakorzeniona w prawdzie, która się nie zmienia - prawdzie o człowieku, o naszym kraju i naszej historii. Jest to obiektywna prawda ponadpartyjna dostępna dla wszystkich i określająca dobro wspólne - podkreślił abp Hoser.
Mówiąc o potrzebie solidarność, o której przypominał Polakom papież Jan Paweł II, biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę, że jest to postawa wobec słabszych i potrzebujących a nie służenie zasobnym elitom.
Zaznaczył, że dobre prawo a więc oparte o właściwe zasady, sprawdza się w sytuacjach kryzysowych i spornych. - Biorąc pod uwagę naszą obecną rzeczywistość wszystko wskazuje na to, że nasze prawo takie nie jest - zauważył abp Hoser. Przyznał, że interpretacyjne spory mogą trwać jeszcze długo. - W związku z tym należy uzdrowić prawo tak, by było jednoznaczne - zaapelował.
Przestrzegł również przed uciekaniem się do arbitrażu obcych mocarstw w sprawach wewnętrznych, ponieważ nieodmiennie prowadzi to osłabiania suwerenności narodu, owocując zwasalizowaniem kraju i utratą jego niepodległości. - Dowodzi tego nasza tysiącletnia historia, a zwłaszcza okres królów elekcyjnych, którzy realizowali w Polsce interesy swoich krajów pochodzenia. Katastrofa końca XVIII wieku zakończyła się utratą niepodległości na 123 lata, nie mówiąc już o zniewoleniu okresu powojennego - przypomniał abp Hoser.
Podkreślił, że przedstawianie Polski jako klienta i petenta Unii Europejskiej jest niegodne i nieprawdziwe. - Polska jest jej pełnoprawnym członkiem płacącym swoją kontrybucję i przyczyniającym się do rozwoju europejskiej gospodarki oraz coraz lepiej broniącym jej terytorium. Jesteśmy przecież wschodnią flanką i o tym Europa nie może zapominać - oświadczył biskup warszawsko-praski. Przypomniał, że to Polska w roku 1920 sama jedna obroniła Europę przed zalewem bolszewickim.
- Bądźmy dumni z naszej tysiącletniej chrześcijańskiej przeszłości i takiej samej wiekowej państwowości. - W czasach niewoli to wiara przyjęta przez Mieszka I w 966 roku była czynnikiem naszej narodowej tożsamości. Dzięki niej naród nigdy nie przestał istnieć - zauważył abp Hoser.
Przywołując słowa hymnu państwowego "Co nam obca przemoc wzięła szablą odbierzemy" biskup warszawsko-praski przypomniał, że Polacy sami wywalczyli swoją wolność i niepodległość. - Wolnej Polski nikt nam nie dał. Nie otrzymaliśmy jej przez łaskawość innych, ale wywalczyliśmy krwią naszych synów i córek. Bądźmy zatem mocni i mądrzy - zaapelował abp Hoser.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"