O zamachach w Brukseli z dr. Wojciechem Grabowskim, specjalistą ds. terroryzmu, wykładowcą Uniwersytetu Gdańskiego, rozmawia Jan Hlebowicz.
Jan Hlebowicz: Po zamachach w Paryżu miejscem szczególnie zagrożonym terroryzmem wydawała się właśnie Bruksela. Z tego powodu przedsięwzięto szczególne środki ostrożności. Mimo to do zamachów doszło...
Wojciech Grabowski: Rzeczywiście, po zamachach w Paryżu miała miejsce szeroko zakrojona akcja służb specjalnych zarówno we Francji, jak i w Belgii. Jednak trzeba pamiętać, że tamte działania wywiadów nie doprowadziły do rozbicia komórek terrorystycznych. Pytanie, czy belgijskie służby wiedziały, że zamach jest przygotowany? Czy wystarczająco dokładnie monitorowały dzielnicę Molenbeek, gdzie żyją ludzie podejrzani o terroryzm? Być może dzisiejsze zamachy są odpowiedzią na skuteczne działania wywiadów. Zamachowcy mogli dojść do przekonania: "Antyterroryści są coraz bliżej. Jeśli teraz nie przeprowadzimy ataku, to nie przeprowadzimy go już w ogóle".
Nie ma chyba wątpliwości, że ataki terrorystyczne w Brukseli to odpowiedź na piątkowe aresztowanie koordynatora ubiegłorocznych zamachów w Paryżu Salaha Abdeslama?
Salah Abdeslam mieszkał w dzielnicy Molenbeek. Miał świadomość, że jest intensywnie poszukiwany i jestem przekonany, że nie siedział z założonymi rękami. Najprawdopodobniej przygotowywał kolejny zamach. Tym bardziej uważam, że dzisiejsze wydarzenia w stolicy Belgii należy powiązać z jego zatrzymaniem. Czy za atak terrorystyczny odpowiedzialna jest komórka, którą kierował? A może zamachu dokonała inna organizacja, podzielająca ideologię Salaha? Tego jeszcze nie wiemy.
Jakie wnioski z tego zamachu powinna wyciągnąć Europa? Belgijskie władze, mimo szczególnych środków ostrożności, nie powstrzymały terrorystów. Czy istnieje sposób, by zabezpieczyć się przed atakami terrorystycznymi?
Pytanie brzmi, czy służby i państwa europejskie dostatecznie dokładnie kontrolują powroty do Europy przeszkolonych na wojnie w Syrii i Iraku bojowników islamskich. W moim przekonaniu, jeszcze bardziej niż dotychczas należy wzmocnić kontrole graniczne oraz uściślić procedury kontrolowania. Z drugiej strony niezwykle ważna jest asymilacja imigrantów muzułmańskich w społeczeństwach państw europejskich. Wiele cennych informacji dla wywiadu może pochodzić właśnie od zasymilowanych muzułmanów, którzy będą wyczuleni na wszelkie niepokojące zachowania czy działania w swoim najbliższym otoczeniu. Jednym z najważniejszych elementów działań podejmowanych przez służby jest zwalczanie korzeni, przyczyn terroryzmu.
Przy kolejnych zamachach w Europie jak bumerang wraca pytanie o bezpieczeństwo Polski. Szczególnie w kontekście zbliżających się Światowych Dni Młodzieży.
Polska jest zagrożona zamachami terrorystycznymi przynajmniej od 2001 roku. W ciągu ostatnich kilkunastu lat zdarzały się przypadki wykrywania komórek terrorystycznych na terenie naszego kraju, które zamierzały przedostać się do Europy, a także osób planujących udział w wojnie w Syrii. Wydarzenia, które czekają nas w tym roku, tj. zjazd NATO oraz ŚDM, podnoszą rangę Polski na arenie międzynarodowej. Tym samym jeszcze bardziej jesteśmy narażeni na atak terrorystów. Polska we współpracy ze służbami europejskimi powinna zrobić wszystko, by do zamachu nie dopuścić. Nasi antyterroryści muszą być czujni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.