Kościół w Australii obchodzi 8 sierpnia wspomnienie bł. Mary MacKillop. Nazywana „niezrażoną apostołką Australii” zakonnica uznawana jest za narodową bohaterkę w dziedzinie edukacji i pionierkę nowoczesnych dzieł miłosierdzia.
Urodziła się w 1842 r. w rodzinie szkockich emigrantów, którzy osiedlili się w Australii. Była najstarszą z ośmiorga dzieci. Już w wieku 16 lat pracowała jako guwernantka pomagając w utrzymaniu rodziny. Wtedy odkryła zaniedbania edukacyjne wśród australijskich dzieci. Razem z księdzem Julianem Tenisonem Woddsem założyła pierwszą szkołę w opuszczonej stajni w Penola. Widząc jej heroiczne wysiłki dołączyło do niej wiele zaprzyjaźnionych kobiet. W wieku 24 lat założyła zgromadzenie sióstr józefitek, które już po czterech latach istnienia liczyło aż 130 sióstr.
Błogosławiona skupiła się nie tylko na zakładaniu szkół w najdalszych zakątkach kontynentu, ale otworzyła też schronisko dla młodych kobiet wychodzących z więzienia, sierociniec oraz dom dla starszych i chorych kobiet. Sukcesy apostolskie połączone były jednak z bezkresnym cierpieniem. Zmagała się nie tylko z duchową pustynią zlaicyzowanego kontynentu, ale także z niezrozumieniem charyzmatu zgromadzenia przez ówczesną hierarchię kościelną. Najmocniejszej próbie wiary poddał ją w 1871 r. ordynariusz Adelajdy, który nałożył na nią ekskomunikę, a siostry musiały opuścić zajmowane klasztory i szkoły. Kara po 5 miesiącach została odwołana.
Siostrę Mary MacKillop beatyfikował Jan Paweł II w 1995 r. w czasie wizyty w Australii. Nazwał ją kobieta pełną szacunku, odwagi i współczucia, która mimo napotykanej ignorancji, nędzy i cierpień, była głosicielką Dobrej Nowiny Australijczykom spragnionym Boga i jego sprawiedliwości.
Siostra Mary zmarła w 1909 r. Jej proces kanonizacyjny jest w toku. Siostry józefitki pracują obecnie w największych miastach Australii, a także w Nowej Zelandii, Peru, Brazylii, Ugandzie i Tajlandii.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.