Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) wszczęła na nowo procedurę kompletowania uczestników przyszłorocznych mistrzostw świata Formuły 1. Chodzi o zagospodarowanie jednego z 13 miejsc, zwolnionego przez team BMW-Sauber, po tym, jak niemiecki koncern postanowił się wycofać z tej prestiżowej rywalizacji.
W lipcu FIA ogłosiła nazwy trzech ekip, które dołączą od nowego roku do dziesięciu dotychczasowych zespołów Formuły 1, a także listę rezerwową. Właśnie z niej zostanie wyłoniony następca BMW-Sauber, w którego barwach do końca sezonu ścigać się będzie Robert Kubica. W prasowych spekulacjach najczęściej pojawiają się nazwy Epsilon Euskadi i Prodrive.
Na początku sierpnia BMW ogłosiło, że po tym sezonie żegna się z Formułą 1, po czym zapowiedziało, iż gotowe jest sprzedać swoje udziały w zespole, umożliwiając mu pozostanie w cyklu Grand Prix. Niemiecki koncern nie doszedł jednak do porozumienia z właścicielem 20 procent udziałów Peterem Sauberem, który nie zdołał zgromadzić niezbędnych środków.
To spowodowało, że Sauber nie mógł podpisać umowy Concorde, a tym samym w stawce MŚ konstruktorów na rok 2010 pojawił się wakat. Decyzja FIA jest trochę zaskakująca, bowiem jeszcze w ubiegłym tygodniu zapowiadała, iż pomoże Sauberowi w ratowaniu stworzonego przez niego teamu.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.