Pracownica ambasady Francji w Teheranie, Nazak Afshar, została wypuszczona z więzienia - podała we wtorek kancelaria prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Wobec kobiety toczy się proces w związku z jej udziałem w protestach przeciw reelekcji prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada.
W wydanym oświadczeniu czytamy, że Sarkozy rozmawiał przez telefon z Nazak Afshar już po jej uwolnieniu. Francuski prezydent podziękował szwedzkiej prezydencji Unii Europejskiej oraz zaprzyjaźnionym państwom, w tym Syrii, od których "otrzymał poparcie na tym początkowym etapie".
Sarkozy chce także, by wycofano stawiane Afshar oskarżenia. Afshar, pracująca w sekcji kulturalnej ambasady, posiada podwójne, francusko-irańskie, obywatelstwo.
Prezydent będzie się także domagał uwolnienia innej sądzonej w Iranie Francuzki, 24-letniej pracownicy naukowej Clotildy Reiss, zatrzymanej 1 lipca. Jest ona oskarżana o "zbieranie informacji i prowokowanie zamieszek". Zarzuty przeciwko Reiss Francja uznała za bezpodstawne, potępiła też postawienie obu swoich obywatelek przed sądem.
Od 1 sierpnia około 100 osób jest sądzonych w Iranie za naruszanie porządku publicznego i zamach na bezpieczeństwo narodowe w związku z udziałem w ruchu kontestującym zwycięstwo Ahmadineżada w wyborach prezydenckich z 12 czerwca. Wśród oskarżonych są politycy i dziennikarze z obozu reformatorskiego.
Oskarżonym grozi kara pięciu lat więzienia, ale jeżeli zostaną uznani za "wrogów Boga" (mohareb), mogą otrzymać nawet karę śmierci.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.