Sprawa poparcia przez Polskę dążenia Ukrainy do członkostwa w NATO i Unii Europejskiej była jednym z tematów poniedziałkowej rozmowy marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką.
Marszałek poinformował dziennikarzy, że poruszono również temat wtorkowej uroczystości przekazania mniejszości ukraińskiej w Polsce Ukraińskiego Domu Narodowego w Przemyślu.
"Z Domem Ukraińskim w Przemyślu był kłopot, tak, jak jest niestety do tej pory kłopot z wieloma sprawami ważnymi dla mniejszości polskiej we Lwowie. Miejmy nadzieję, że przekazanie obiektu Ukraińcom będzie owocowało większym zrozumieniem spraw mniejszości polskiej we Lwowie" - powiedział Komorowski.
Marszałek Sejmu podkreślił, że prezydent Juszczenko ma duże wyczucie dla spraw historii i relacji polsko-ukraińskich oraz współpracy naszych państw na arenie międzynarodowej. "Należy do kręgów polityków ukraińskich, o których można powiedzieć, że są życzliwi Polsce" - ocenił Komorowski.
"Polska chciałaby, żeby zmiany na Ukrainie przebiegały szybciej. Wspieramy Ukrainę w jej dążeniach do świata zachodniego, ale z niepokojem odnotowujemy, że wiele czasu zmarnowała ze względu na ostre konflikty wewnętrzne" - mówił Komorowski dziennikarzom tuż przed rozmową z Juszczenką.
Komorowski w trakcie spotkania wręczył ukraińskiemu prezydentowi kopię obrazu Józefa Rapackiego "Kaczeńce", którego oryginał wisi w gabinecie marszałka.
W poniedziałek Juszczenko spotkał się także z prezydentem Lechem Kaczyńskim i premierem Donaldem Tuskiem.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.