Brexit. Co teraz będzie? Cóż... Bywa znacznie gorzej.
Zjednoczona Europa przeżywa dziś chyba pierwszy tak poważny wstrząs: oto Brytyjczycy zdecydowali się opuścić Unię. Dziś chyba nikt nie potrafi jeszcze do końca przewidzieć konsekwencji tego kroku. Pierwsze, jak zwykle, reagują czułe na nastroje rynki finansowe. Co będzie dalej? Jaka będzie przyszła Europa? Jak - teraz egoistycznie – wyjdziemy na tym my, mieszkający w Polsce Polacy?
Czas pokaże. Zobaczymy przede wszystkim, czy jakąkolwiek naukę wyciągną z tej lekcji unijni urzędnicy. Nie sądzę, choć powinni. Bo Brexit to najpewniej w dużej mierze ich zasługa. W relacjach między krajami jest podobnie jak w relacjach między ludźmi. A w tych – podobnie jak w miłości jeżów: zbliżenie przynosi korzyści, ale zbyt wielkie powoduje bolesne pokłucie. Tymczasem Bruksela zacieśniała i ciągle zacieśnia to nasze europejskie partnerstwo trochę na siłę...
Trudno, stało się. Jeszcze nigdy nie było tak, żeby jakoś nie było, więc pewnie i teraz tak będzie. I tak Europa i Polska, ze wszystkimi swoimi problemami, są w komfortowej sytuacji. Ot, właśnie przeczytałem, że Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu Izrael mocno przykręca kurek z wodą. Wobec takich i temu podobnych problemów bledną nasze obawy o kurs złotówki i ciepełko życiowej stabilizacji. Wszytko to zaś pokazuje nam często zapominaną, choć oczywistą w sumie prawdę o tym, jak kruche jest to nasze bezpieczeństwo bytowania na ziemi. Byle co może je wysadzić w powietrze. Nie potrzeba bomb (różnej proweniencji i nie zawsze atakujących z ukrycia) terrorystów.
Nie sposób dziś nie zauważyć jeszcze jednego wydarzenia: papież Franciszek rozpoczyna wizytę w Armenii. Kraju mocno zależnym od Rosji, skłóconym z Turcją i Azerbejdżanem, kraju, w którym dominującą rolę na polu religijnym (i społecznym) odgrywa niekatolickie i nieprawosławne chrześcijaństwo przedchalcedońskie. Sporo mądrości można na temat tej wizyty i zwiąnych z nią oczekiwań wyczytać w naszym portalu, więc nie ma sensu się tu powtarzać. Wydaje mi się, że warto jednak w kontekście naszych dzisiejszych obaw zwrócić uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, dopóki istnieją ludzie remontujący i budujący mosty porozumień między plemionami, narodami, wyznaniami czy religiami jest szansa, że ludzka solidarność nie pozwoli zwyciężyć egoizmowi. A po drugie... Cóż... Patrząc na trudną historie Ormian mimo prześladowań mocno trwających w wierze warto pamiętać, że wszystko zawsze jest w rękach Boga. Ani Unia, ani bogactwo, ani żadne inne potęgi tego świata nie mogą dać nam zbawienia....
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.