Z kolei Renato Sanchez podkreśla: jesteśmy pewni swoich umiejętności.
Fernando Santos (trener Portugalii): "Mecz był bardzo ciężki. Gratuluję moim zawodnikom za to, że dali z siebie wszystko. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Piłkarze są zmęczeni nie tylko fizycznie, ale również mentalnie. To wszystko jest jednak dla nich oraz dla mnie pięknym snem. Chcemy przynieść dużą radość portugalskiemu narodowi. Karne to loteria, ale trzeba wykazać się charakterem. Wiedziałem, że Polska jest w nich świetna, bo wygrała w ten sposób w poprzedniej rundzie. Ale mówiłem moim piłkarzom, żeby zachowali spokój, bo wiedziałem, że też mogą strzelić".
Renato Sanches (pomocnik Portugalii, wybrany piłkarzem meczu): "To wspaniały moment dla zespołu i dla mnie, jako zdobywcy wyrównującej bramki. Staraliśmy się dać z siebie wszystko. Wiele osób nas krytykuje, ale jesteśmy szczęśliwi, bo dotarliśmy już do półfinału. My w siebie cały czas wierzymy, jesteśmy pewni swoich umiejętności. Trener zapytał nas kto chce strzelać rzuty karne. Cristiano Ronaldo od razu odparł, że on chce być pierwszy. Ja byłem drugi, cieszę się, że trener mi zaufał. Kiedy Cristiano trafił, mnie było już znacznie łatwiej. Byłem całkiem rozluźniony".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.