IPN oskarża funkcjonariusza MO z Radomia o popełnienie zbrodni komunistycznej. Prokuratorzy zarzucają mu działania na szkodę uczestników warszawskiej pieszej pielgrzymki do Częstochowy.
Prokurator Bogusław Czerwiński z IPN wyjaśnił, że to jeden z elementów złożonego śledztwa, jakie prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Śledczy badają funkcjonowanie w latach 1956-89 w strukturach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych związku kierowanego przez osoby zajmujące najwyższe stanowiska państwowe. Miał on na celu dokonywanie przestępstw, w tym zabójstw działaczy opozycji politycznej i duchowieństwa.
IPN uważa, że Jerzy D., w okresie od 24 lipca 1978 r. do 29 marca 1979 r. w Radomiu, będąc funkcjonariuszem państwa komunistycznego - kierownikiem sekcji II w Wydziale IV Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Radomiu w stopniu podporucznika, przekroczył swoje uprawnienia. Swoimi działaniami chciał skompromitować pątników. Na trasie przemarszu pielgrzymki i w miejscach noclegu rozrzucane były butelki po alkoholu, podpaski zabrudzone krwią zwierzęcą, prezerwatywy, odpadki żywności, niedopałki papierosów oraz nasiona dzikiej róży, które wywoływały swędzenie.
- To miało wywołać przekonanie wśród osób postronnych o niereligijnym charakterze pielgrzymki i spowodować niechęć do pątników u administratorów parafii, przez które pielgrzymka przechodziła i u osób udzielających pielgrzymom pomocy - wyjaśnił prokurator Bogusław Czerwniński.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.