Afryka wstaje, weź swoje łoże i chodź!

Drodzy przyjaciele!

 

Synod zakończył się tak, jak się zaczął w splendorze Bazyliki Św. Piotra. Ojcowie Synodu otaczali Ojca Świętego w czasie Eucharystii wdzięcznością i nadzieją. Była to finałowa ceremonia zamykająca trzy tygodnie ciężkiej pracy. Dołączyliśmy do Papieża na Anioł Pański o 12.00 na placu św. Piotra, gdzie zebrało się tysiące osób. Wszyscy byliśmy ubrani w takie same ornaty, które były prezentem Ojca Świętego dla każdego z nas.

 

W sobotę w południe, ok. 400 osób, zarówno tych biorących udział w Synodzie jak i asystujących, zebrało się na lunch z Ojcem Świętym. To nie był Południowo Afrykański braai, tylko pięknie wystawiony bankiet w Watykańskich kolorach. Kolejny raz jedzenie i napoje były świetne. Papież mówił po raz pierwszy prywatnie, bez przygotowania i pomimo że mój włoski nie jest taki jak powinien, to co mówił było bardzo interesujące. Wspomniał, że miał dwie obawy przed rozpoczęciem Synodu. Pierwsza to, że będziemy zbyt duchowi a druga, że zbyt polityczni jako odpowiedź na główny temat Synodu „Pojednanie, sprawiedliwość i pokój”. Był zadowolony że przybyliśmy ze szczęśliwym wypośrodkowaniem między tymi dwoma. Dodał jeszcze, że Kardynał Turkson z Ghany zastąpi Kardynała Martino na stanowisku przewodniczącego Papieskiej Rady do spraw Sprawiedliwości i Pokoju. Szczęśliwie zostałem zaproszony na obiad do Kardynała, a rozmowa oczywiście krążyła wokół wspaniałego tematu Afrykańskiego Pokojowego Kolegium Seniorów. Nowy człowiek u sterów Rady Sprawiedliwości i Pokoju wykazał więcej niż tylko chwilowe zainteresowanie i dodam tylko tyle, że powiedział, iż będziemy w kontakcie. Ostatnie dni miały dwa cele – zakończyć Sprawozdanie i zakończyć Wnioski. Edytorzy Sprawozdania wzięli sobie do serca troskę Ojców Synodu i końcowy dokument zawierający 43 paragrafy jest ważnym świadectwem pracy Synodu. Odzwierciedla on balans między duchowością i teologią pojednania, sprawiedliwości i pokoju a mocnym dokumentem rzucającym wyzwanie ludziom władzy którzy powodują tyle cierpień kontynentu afrykańskiego, aby zmienili swoje postępowanie. Temat środków zapobiegania został zastąpiony bardziej stonowanym i pozytywnym, pandemicznym podejściem do HIV/AIDS. Dokument został wysłuchany, przeanalizowany i zatwierdzony.

 

Nasz robocza grupa zaproponowała 15 poprawek do Wniosków. Nasi francuskojęzyczni bracia i siostry pracujący w grupie obok nas, mieli więcej poprawek niż ich oryginalne wnioski, dając tym ogromne zadanie redakcji, która pracowała dzień i noc. Rezultatem był znacznie lepszy dokument. Należy pamiętać że wnioski są dla Ojca Świętego, do użycia w adhortacji apostolskiej. Opracowanie tego jest zadaniem 12 wybranych Ojców Synodu i 3 wskazanych przez Papieża. Wynikiem pracy jest 57 wniosków. Każdy Ojciec Synodu głosuje osobiście na każdy wniosek, a następnie wspólnie na zgromadzeniu. Ojcowie Synodu mieli swoje indywidualne książki z 57 wnioskami, ale kiedy mieliśmy przerwę na obiad, zaskoczyło nas, że zostały one już dane prasie. Ci którzy byli na zewnątrz mieli już wnioski a Ci którzy pracowali nad nimi przez tygodnie – nie. Szczerze mówiąc było to trochę dziwne.

 

Wnioski dzielą się na 4 główne kategorie:

Teologia i duchowość pojednania, sprawiedliwości i pokoju.

Zbliżenie z innymi, np. Islam i Ekumenizm.

Różne grupy ludzi – laicy, księża i oczywiście kobiety (o mężczyznach nie wspomniano).

Polityczne i gospodarcze sprawy takie jak dobre rządy, globalizacja handel bronią i tak dalej.

 

Zostały one dobrze napisane i zaprezentowane. Mój pomysł Pokojowego Kolegium Seniorów i wniosek o Błogosławionej Dziewicy Maryi w końcu weszły do ostatecznego dokumentu, ku ogromnemu zadowoleniu Arcybiskupa z Filipin. Muszę jednak szczerze przyznać, że gdyby nie Maryja mój wniosek by przepadł.

W niedziele Synod się zakończył. Teraz biskupów czeka trudne zadanie przedstawienia Sprawozdania swoim ludziom.

 

Przybyliśmy, słuchaliśmy, rozmawialiśmy, głosowaliśmy, a teraz wracamy do domu.

Afryka wstaje, weź swoje łoże i chodź!

Z najlepszymi życzeniami

 

Seán O'Leary