"Ludzie, którzy mu towarzyszyli, w drodze oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo." Dz 9, 7.
Kościół obchodzi 25 stycznia święto nawrócenia św. Pawła, Apostoła.
Szaweł, bo tak brzmiało jego pierwotne imię, urodził się w Tarsie około 5-10 r. po Chrystusie. Pochodził z żydowskiej rodziny silnie przywiązanej do tradycji.
Gorliwość w strzeżeniu tradycji religijnej sprawiła, że mając około 25 lat stał się zdecydowanym przeciwnikiem i prześladowcą Kościoła. Uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. Około 35 roku udał się z listami polecającymi do Damaszku, aby tam ścigać chrześcijan. U bram miasta olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” - „Kto jesteś, Panie?” - zapytał Szaweł. W odpowiedzi usłyszał: „Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić”.
Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.