O zaufanie do instytucji państwa zaapelowali do mieszkańców Meksyku tamtejsi biskupi. Obradujący w tych dniach na sesji plenarnej episkopat podjął jako jeden z głównych tematów problem szerzącej się w kraju przemocy. Chodzi zwłaszcza o działalność gangów i karteli narkotykowych będących w Meksyku swoistym „państwem w państwie”.
Obawy Kościoła budzi zarówno lawinowe ubożenie społeczeństwa, które stanowi pożywkę dla zorganizowanej przestępczości, jak i zjawiska świadczące o rosnącej desperacji ludzi żyjących w ciągłej niepewności i zagrożeniu. Sygnałem alarmowym są próby wymierzania sprawiedliwości na własną rękę, co grozi zupełną anarchią.
W związku z coraz dramatyczniejszą sytuacją społeczną gościem obrad episkopatu był meksykański minister spraw wewnętrznych Fernando Gómez Mont. Podczas konferencji prasowej bp Luis Artemio Flores Calzada, kierujący w episkopacie komisją ds. duszpasterstwa społecznego, wystosował specjalny apel do wiernych. Jego zdaniem meksykańskie władze różnych szczebli czynią co w ich mocy, by przezwyciężyć strukturalne choroby trapiące kraj, z korupcją na czele. Dlatego społeczeństwo powinno wspierać te wysiłki i nie tracić zaufania do instytucji państwa. Z drugiej jednak strony również rząd powinien być bardziej przekonujący, gdy chodzi o walkę z korupcją i przemysłem narkotykowym. Meksykański episkopat ma wydać specjalny dokument na temat aktualnego kryzysu.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.