Na południowym zachodzie Syrii w niedzielę w południe lokalnego czasu (o godz. 11 czasu polskiego) zaczęło obowiązywać zawieszenie broni. W piątek USA i Rosja ogłosiły porozumienie w sprawie rozejmu i deeskalacji.
Rozejm ma obowiązywać w prowincjach Dara, Kunejtra i As-Suwajda. Jak wyjaśnia agencja AP, jego celem jest uspokojenie Izraela i Jordanii, które obawiają się obecności przy ich granicach sił wspieranych przez Iran i współpracujących z władzami w Damaszku. Rozejm nie dotyczy członków Państwa Islamskiego (IS).
Sprawa rozejmu w Syrii była przedmiotem rozmów prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Rosji Władimira Putina, jakie odbywały się w piątek w kuluarach szczytu G20 w Hamburgu. Amerykanie konsultowali ideę porozumienia ws. Syrii przede wszystkim z Rosją, ale też z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, niemiecką kanclerz Angelą Merkel i brytyjską premier Theresą May - poinformował w sobotę prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. Herbert Raymond McMaster.
Jak pisze agencja AP, jest to pierwsza inicjatywa administracji Trumpa we współpracy z Rosją mająca na celu ustabilizowanie sytuacji w Syrii.
AP przypomina jednocześnie, że w ciągu trwającego sześć lat konfliktu żadne zawieszenie broni nie utrzymało się przez dłuższy czas.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".
Był to pierwszy zdobyty przez Polaków główny wierzchołek ośmiotysięcznika.
Oferuje bazę wojskową i złoża litu i przyjęcie przesiedlanych ze Strefy Gazy.