25-letnia mieszkanka Haiti została wydobyta żywa spod gruzów we wtorek wieczorem, po siedmiu dniach od tragicznego trzęsienia ziemi. Przeżyła bez jedzenia i picia, w pozycji, która pozwalała jej na oddychanie i wykonywanie kilku ruchów. Wyciągano ją z gruzów przez dziewięć godzin.
"To nadzwyczajne" - powiedział o uratowaniu Hoteline Losany jeden z francuskich ratowników, którzy wraz z ekipą amerykańską i haitańskimi strażakami wydobyli ją spod gruzów niewielkiego supermarketu. Kobieta w chwili trzęsienia ziemi znajdowała się w mieszkaniu usytuowanym pod sklepem.
Nieco wcześniej we wtorek strażacy meksykańscy wydobyli 70-letnią kobietę, która również przeżyła tydzień pod gruzami.
Według wstępnego bilansu w trzęsieniu ziemi z 12 stycznia na Haiti zginęło 75 tys. ludzi, 250 tys. zostało rannych, a milion znalazło się bez dachu nad głową.
Wśród zabitych i zaginionych są cudzoziemcy z 27 państw - wynika z informacji podanej w środę przez agencję Associated Press. Zginęło ponad 130 obcych obywateli, głównie z krajów z obu Ameryk. Wśród zabitych Europejczyków najwięcej jest obywateli Francji - 12, a rząd obawia się, że liczba ta może wzrosnąć nawet do 30 osób. Śmierć 46 swoich pracowników potwierdziła ONZ, 318 osób z personelu organizacji jest zaginionych.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.