Katolicy pod jarzmem komunizmu

Policyjna bojówka napadła 20 stycznia na grupę księży diecezjalnych i zakonnych udających się do Dong Chiem. Ofiarą przemocy padł br. Antoni Nguyen Van Tang, redemptorysta. Parafia jest od 20 stycznia odcięta od świata i całkowicie oblężona przez policyjne punkty kontrolne broniące wstępu komukolwiek z zewnątrz. Brata Antoniego udającego się do wsi brutalnie pobito. Miejscowa ludność rozpoznała w napastnikach policjantów ze śródmieścia Hanoi.

W parafii Dong Chiem doszło 6 stycznia do dramatycznych wydarzeń. Ponad pięciuset policjantów wzięło udział w akcji burzenia pięciometrowego betonowego krzyża wzniesionego na parafialnym cmentarzu, na szczycie nazywanym „Górą modlitwy”. Wobec broniących krzyża parafian użyto gazów łzawiących, psów, elektrycznych pałek. Wiele osób ciężko pobito i aresztowano.

Przemocą tłumiona także pokojowe demonstracje, w których katolicy apelowali o uwolnienie aresztowanych. Mimo to wierni się nie poddają, a "Góra modlitwy" stała się "Górą krzyży", które wierni tam stawiają w miejsce poprzedniego.

Archidiecezja Hanoi potępiła prześladowania katolików w Don Chiem i napaść na redemptorystów. Kuria wyraża poważny niepokój z powodu narastającej przemocy policyjnej. „Setki policjantów jednostek specjalnych, oddziały paramilitarne i funkcjonariusze nieumundurowani zostali rozmieszczeni w terenie, aby zabarykadować i zamknąć wszystkie przejścia do i z parafii. Ponadto, księża Nguyen Van Huu – proboszcz i jego wikariusz ks. Nguyen Van Lien – są nieustannie wzywani i przesłuchiwani przez policję” a „parafianie bici i zbiorowo aresztowani” – stwierdza kościelny komunikat.

W obliczu prześladowań archidiecezja Hanoi zaapelowała do wszystkich katolików, aby „gorliwie modlili się za kapłanów i parafian z Dong Chiem, a szczególnie za tych, którzy zostali aresztowani lub pobici oraz aby jak najprędzej zaczęto w Wietnamie szanować prawa człowieka”.