Komisja Europejska ogłosiła w środę, że zapoczątkowana w 2008 r. reforma rynku cukru została zakończona sukcesem, a cel redukcji produkcji zrealizowano w 96,6 proc.
Ale na polskim rynku brakuje ok. 200 tys. ton cukru i trzeba go będzie importować, głównie z innych krajów UE.
Unijna komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel uznała w środę, że reforma zakończyła się sukcesem. "Cena cukru na rynku europejskim uległa spadkowi, a najmniej konkurencyjni producenci zaprzestali produkcji, co wpłynęło na wzrost konkurencyjności unijnego sektora cukru, zarówno w przypadku plantatorów buraków, jak i przetwórców" - oświadczyła.
Celem reformy było ograniczenie produkcji cukru w całej UE o 6 mln ton do roku 2010. Ostatecznie redukcja wyniosła 96,6 proc. tej kwoty. Biorąc pod uwagę to, że na światowym rynku popyt jest większy niż podaż, KE postanowiła nie zmuszać krajów członkowskich do ograniczenia produkcji o brakujące 204 tys. ton. "Dalsza obniżka kwot nie jest potrzebna, aby osiągnąć równowagę strukturalną na unijnym rynku cukru po zakończeniu okresu restrukturyzacji" - oceniła KE.
W wyniku reformy polska kwota wynosi 1,4 mln ton rocznie. Tymczasem krajowe zapotrzebowanie na cukier szacuje się na poziomie 1,6 mln ton. Jednocześnie polskie cukrownie faktycznie wyprodukują w sezonie 2009/10 o 200 tys. ton więcej, niż przewiduje limit. Ten tzw. cukier pozakwotowy, zgodnie z przepisami UE, trzeba wyeksportować do krajów pozaunijnych.
Zgodnie z porozumieniami w ramach WTO, UE może co roku sprzedać 1,34 mln ton takiego pozakwotowego, subwencjonowanego cukru. Ponieważ produkcja, która nie pokrywa zapotrzebowania, oraz topnienie zapasów spowodowały nienotowany dotąd wzrost cen cukru, Komisja Europejska wyjątkowo zaproponowała sprzedaż dodatkowych 500 tys. ton do lipca br.
KE korzysta ze sprzyjającej sytuacji: światowe ceny cukru osiągnęły rekordowy poziom, dużo wyższy niż w UE, na skutek niskich zbiorów spowodowanych złą pogodą w Indiach i Brazylii. Natomiast bardzo dobre zbiory w UE w ub.r. doprowadziły do nadprodukcji cukru pozakwotowego.
KE zapewnia, że mimo rosnących cen na rynku światowym, cena cukru w UE spadła. Także w Polsce eksperci nie spodziewają się wzrostu cen, jako że cukier na uzupełnienie potrzeb krajowych będzie importowany przede wszystkim z innych krajów UE. Chroniąc rynek, UE stosuje cła importowe, tak by zniechęcić do jego importu z krajów trzecich.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.