Vancouver: wpadka na ceremonii otwarcia

Realizatorzy ceremonii zapalenia znicza 21. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver nie ustrzegli się wpadki technicznej. Jeden z czterech filarów mających symbolizować indiańskie totemy nie wysunął się z podłoża, aby utworzyć całość z trzema pozostałymi.

Do technicznej "awarii" doszło podczas ceremonii otwarcia igrzysk. Kiedy na środek hali BC Place wyszli z pochodniami, by zapalić znicz, panczenistka Catriona LeMay Doan, narciarka alpejska Nancy Greene, koszykarz Steve'a Nasha i hokeista Wayne Gretzky, zamiast czterech indiańskich totemów z podłoża wysunęły się tylko trzy.

Zdezorientowani sportowcy zapalili ostatecznie tylko trzy totetmy, od których zapłonął główny znicz igrzysk. Bliźniaczy znicz, umieszczony przed halą, a składający się tak jak zakładał scenariusz z czterech totemów, zapalił po głównej ceremonii Wayne Gretzky.

"Po prostu nie zadziałało jedno z urządzeń mechanicznych wysuwających totem" - krótko skomentował zdarzenie dyrektor artystyczny ceremonii otwarcia igrzysk Australijczyk David Atkins, twórca takiej samej uroczystości olimpijskiej w 2000 roku w Sydney.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
1°C Wtorek
rano
2°C Wtorek
dzień
2°C Wtorek
wieczór
1°C Środa
noc
wiecej »