Tybetański przywódca duchowy dalajlama, który przebywa z wizytą w USA, zaapelował w piątek do najwyższych władz Komunistycznej Partii Chin o ustąpienie, twierdząc, że nie cieszą się poparciem ludności.
Podczas ceremonii wręczenia dalajlamie nagrody amerykańskiego Narodowego Funduszu Wspierania Demokracji (National Endowment for Democracy) powiedział on: "Nadszedł czas, by Partia Komunistyczna z wdziękiem odeszła".
"Dzisiejsza Komunistyczna Partia Chin (KPCh) jest w istocie partią komunistyczną bez ideologii komunistycznej" - podkreślił podczas ceremonii w bibliotece Kongresu, dodając, że nie ma ona poparcia mieszkańców i jest skorumpowana.
Jak zaznaczył, KPCh nie dba o marksizm i dąży do kapitalizmu. Oni tylko "robią pieniądze, robią pieniądze, robią pieniądze" - oświadczył.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama spotkał się w czwartek z dalajlamą. Według dalajlamy rozmowa dotyczyła pokoju na świecie, rozwiązywaniu światowych konfliktów, harmonii religijnej i wartościach humanitarnych. Biały Dom wydał po spotkaniu komunikat, w którym pisze, że prezydent wezwał do bezpośredniego dialogu między Chinami a Tybetem. Oświadczono też, że prezydent "zgodził się z dalajlamą co do znaczenia współpracy między USA a Chinami".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.