Plakaty obrońców życia godzą w prawa i wolność jednostki – twierdzą władze miejskie Rzymu.
Nieopodal Watykanu zawisł ostatnio ogromny, lecz niewinny w swej treści baner Włoskiego Ruchu Obrony Życia. Przedstawia prenatalne zdjęcie 11-tygodniowego płodu. Informuje, że jest on już wyposażony we wszystkie organy, ssie palec, a od trzeciego tygodnia bije w nim serce. „Ty też byłeś taki, i jesteś tu, bo twoja mama cię nie usunęła” – przypominają obrońcy życia.
Władzom Rzymu ich plakat się nie spodobał. Wszczęły już w tej sprawie dochodzenie i poinformowały o nim policję miejską. Powołano się przy tym na rozporządzenie, które zakazuje reklam naruszających prawa i wolność jednostki.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.