Cyklon Tomas o prędkości 170 km/godz, a w porywach do 250 km/godz, nawiedził w poniedziałek archipelag wysp Fidżi pustosząc pola uprawne i niszcząc lub uszkadzając setki domów.
Huragan zaliczony został do kategorii czwartej, w pięciostopniowej skali - poinformowały miejscowe władze.
Ok. 5000 osób uciekło przed żywiołem, głównie na najbardziej narażonej na atak żywiołu wyspie Vanua Levu, chroniąc się w budynkach o wzmocnionej konstrukcji przekształconych w tymczasowe ośrodki ewakuacyjne.
Wiele dróg zostało zablokowanych przez powalone drzewa i słupy sieci energetycznej. Łączność z małymi wyspami znajdującymi się blisko oka cyklonu, została zerwana.
Według prognoz meteorologicznych, prędkość wiatru może wzrosnąć do 270 km/godz.
Cyklon przesuwa się w kierunku południowo zachodnim, co oznacza, że może dotrzeć w środę do wybrzeży australijskiego stanu Queensland.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.