Proboszcz jedynej katolickiej parafii w Gazie informuje o panującej tam ogromnej biedzie i apeluje o pomoc i modlitwę, bo jego zdaniem, tylko Bóg może zmienić tę sytuację.
Nie zapominajcie o Gazie, módlcie się za tę ziemię. Dość już wojny, dość śmierci. Pragniemy tylko pokoju! – to apel pracującego tam ks. Maria Da Silvy. Proboszcz jedynej na tym terenie parafii katolickiej zaznaczył, iż mające w ostatnim czasie manifestacje to w dużej mierze wynik biedy i bezradności. Wielu mieszkańców Gazy żyje tylko i wyłącznie dzięki zewnętrznej pomocy humanitarnej. Brak wody, lekarstw, pracy, podstawowych środków do prowadzenia godnego życia.
Ks. Da Silva podkreślił, że wobec tak wielkiej przemocy i ogromnych zniszczeń jest przekonany, iż tylko Bóg może zmienić tę sytuację. Dlatego apeluje do wszystkich chrześcijan na świecie o modlitwę za mieszkańców Gazy oraz o pokój na tej umęczonej ziemi.
"Przemoc i niesprawiedliwość, której ludzie tu doświadczają prowadzi do kolejnej przemocy, i to po obu stronach – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Da Silva. – Przemoc bowiem rodzi przemoc. Obawiamy się, że może się to przerodzić w kolejną wojnę. Do manifestacji doszło, gdyż ludzie w Gazie przeżywają naprawdę dramatyczne chwile. Brak wody pitnej, brak prądu, 44 proc. mieszkańców nie ma pracy. Lokalne władze nie mają funduszy, aby płacić swoim pracownikom. Żyjemy więc w wielkiej biedzie i ludzie są już tym zmęczeni. Nie wolno im opuścić miejsc zamieszkania, aby szukać pracy w innych miastach. Dlatego ludzie zaczynają manifestować. Sytuacja jest bardzo trudna".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.