Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił w piątek powództwo mieszkańca Świnoujścia, który domagał się od gminy i miasta Świnoujście zdjęcia krzyży wiszących w magistracie. Sąd uznał, że obecność tych symboli religijnych nie narusza dóbr osobistych pozywającego.
Lesław Maciejewski pozwał do sądu gminę Świnoujście, gdyż uznał, że naruszyła ona jego dobra osobiste, eksponując krzyże w urzędzie miejskim. Twierdził, że krzyż godzi w jego wolność wyznania, a obecność krzyża w sali sesyjnej uniemożliwia mu uczestniczenie w sesjach rady miejskiej.
Robert Karelus, reprezentujący prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza, powiedział po ogłoszeniu wyroku, że sąd wydał słuszny wyrok.
"Świnoujście było zawsze miastem wielokulturowym i tolerancyjnym, a wieszanie krzyży w budynku rady miasta nie miało na celu urażenia uczuć kogokolwiek czy dyskryminacji mniejszości religijnych" - zaznaczył Karelus.
Orzeczenie sądu nie jest prawomocne. Maciejewski zapowiedział odwołanie się od wyroku. Powiedział, że jest zdeterminowany i dalej będzie walczyć w tej sprawie - jeśli zajdzie taka potrzeba, również przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.