Dziennikarz japoński został porwany w Afganistanie - podał w piątek rzecznik japońskiego rządu Hirofumi Hirano. Uprowadzony 40-letni Kosuke Tsuneoka pracował jako tzw. wolny strzelec.
"Jestem na bieżąco w sprawie tego porwania" - powiedział rzecznik dziennikarzom, odmawiając innych wyjaśnień "ze względów humanitarnych".
O uprowadzeniu dziennikarza informowała wcześniej tokijska telewizja TBS powołując się na afgańskiego przewodnika. Szczegółów porwania nie podano.
Kosuke Tsuneoka poinformował w serwisie Twitter, że znajduje się na terenie kontrolowanym przez talibów na północy kraju. Informacja pochodziła ze środy. Od tamtego czasu dziennikarz się nie odezwał.
Tsuneoka zajmował się konfliktami w Czeczenii, Iraku i w Afganistanie.
Japonia nie ma w Afganistanie żołnierzy. W listopadzie ubiegłego roku przedstawiła plan pomocy dla Afganistanu o wartości 5 mld dolarów. Pomoc obliczona na pięć lat ma się przyczynić do odbudowy kraju zniszczonego przez wojnę.
Rzecznik KEP o decyzji Sejmu w sprawie lekcji religii w szkole. Ale nie wszyscy są zadowoleni.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.