Chcemy lepszej współpracy gospodarczej, kulturalnej i naukowej z Rosją - oświadczył w czwartek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Jego zdaniem o tym, na ile znormalizowały się polsko-rosyjskie relacje świadczy podejście obu krajów do 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Odnosząc się do relacji z Rosją Sikorski, który przedstawił w czwartek w Sejmie informację o priorytetach polskiej polityki zagranicznej, ocenił, że mimo poprawy w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy, nadal są one obciążone "tragiczną materią historyczną".
"Uważam, że nasze - polskie i rosyjskie - podejście do 70. rocznicy zbrodni katyńskiej jest testem tego, na ile znormalizowały się nasze relacje" - powiedział minister.
Przypomniał środowe uroczystości w Katyniu z udziałem premierów Polski i Rosji, Donalda Tuska i Władimira Putina. Sikorski ocenił, że byliśmy świadkami historycznego momentu, "gdy premierzy Polski i Rosji wspólnie uczcili pamięć ofiar reżimu stalinowskiego". Wśród nich - wyliczał minister - "pamięć polskich oficerów, jeńców wojennych zamordowanych przez NKWD w 1940 r., ale także pamięć Rosjan, Ukraińców, Żydów i wielu innych narodowości byłego ZSRR, które padły ofiarą czystek i innych form represji sowieckich".
"Jesteśmy za odpolitycznieniem problemu katyńskiego oraz innych białych i czarnych plam w historii stosunków polsko-rosyjskich" - zadeklarował Sikorski. Podziękował również za pracę Grupy ds. Trudnych pod przewodnictwem Adama Daniela Rotfelda i Anatolija Torkunowa. "Ta grupa wybitnych historyków i ekspertów przyczyniła się do ukierunkowania dyskusji historycznej na tory dialogu i poszukiwania prawdy" - powiedział minister.
Sikorski ocenił, że taka była nasza wieloletnia droga pojednania z Niemcami, taka musi być też z Rosjanami. "Mając w pamięci doniosłe wypowiedzi krytyczne pod adresem stalinizmu, wyartykułowane ostatnio przez prezydenta Miedwiediewa i premiera Putina, wierzę, iż kolejne gesty i czyny są możliwe" - powiedział.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.