Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zdecydowała w czwartek o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad północno-zachodnią Polską. Ma to związek z wybuchem wulkanu na Islandii i chmurą pyłu, który utrudnia ruch lotniczy. Niewykluczone jest zamknięcie nieba nad centralną Polską.
Agencja zamknęła przestrzeń powietrzną nad północno-zachodnią częścią kraju od godz. 20 (czyli od godz. 18 tzw. uniwersalnego czasu koordynowanego) do odwołania. W tym czasie jest wstrzymany ruch samolotów - maszyny, które są we fragmencie zamkniętego nieba, mogą wylądować w miejscach, do których zmierzały. Żadne nowe samoloty w ten rejon jednak nie mogą wlecieć.
"Powodem podjęcia takiej decyzji jest wybuch wulkanu Eyjafjoell na Islandii w okolicy lodowca Eyjafjallajoekull. Wyziewy zanieczyściły atmosferę drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego" - powiedział Hlebowicz.
PAŻP cały czas monitoruje sytuację, jednak prognozy ich meteorologów nie sięgają poza najbliższą noc. "Chmura pyłu się przemieszcza i może zapaść decyzja o zamknięciu centralnej części przestrzeni powietrznej Polski" - dodał.
Rzecznik lotniska Chopina Kamil Wnuk powiedział PAP, że zostaną odwołane loty z Warszawy do Szczecina, do czasu otwarcia przestrzeni powietrznej. Dodał, że wstrzymane są rejsy do północno-zachodniej Europy m.in. portów w Londynie, Sztokholmie, Kopenhadze, Oslo, Amsterdamie, Brukseli.
"Czekamy na dalsze decyzje PAŻP" - zaznaczył.
Z lotniska w podszczecińskim Goleniowie nie odleciał wieczorny samolot pasażerski do Warszawy - poinformował PAP rzecznik portu Krzysztof Domagalski. Pasażerami, którzy nie odlecieli do Warszawy zajął się przewoźnik. Dodał, że nie odleci też planowany na wieczór samolot pocztowy.
Do Szczecina z powodu odwołania rejsów w północno-zachodniej Europie nie przyleciał samolot z Dublina.
Jak poinformowała w czwartek PAP Hanna Surma, rzeczniczka prasowa Portu Lotniczego Poznań - Ławica, w Poznaniu w ciągu dnia odwołane zostały loty Ryanair do i z Londynu Sunset, a także do i z Bristolu.
"O 20.10 miał od nas wylecieć samolot Wizz Air do Cork, który został odwołany już po południu. Teraz otrzymaliśmy też informację o odwołaniu nocnego przylotu samolotu z Cork. Został również odwołany poranny odlot samolotu do Londynu - Luton o 6.10. Na razie nie wiemy, co będzie z kolejnymi rejsami" - powiedziała.
Krzysztof Krzewiński, kierownik działu operacyjnego gdańskiego Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy, poinformował PAP, że lotnisko dostało informację o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad północną Polską, dodając, że odwołano już kilka odlotów i przylotów do Gdańska. Odwołane zostały rejsy z Gdańska m.in. do Oslo, Warszawy, Duesseldorfu, Liverpoolu, Londynu Luton. Do portu nie mogą również przylecieć samoloty m.in. z Oslo, Kopenhagi, Londynu.
Według informacji z portu lotniczego w Bydgoszczy, zamknięcie przestrzeni powietrznej nie wpłynie zasadniczo na ruch. Wcześniej bowiem z powodu zamknięcia lotnisk w Wielkiej Brytanii odwołano wieczorny przylot samolotu z Birmingham, a także przedpołudniowe połączenie z Liverpoolu i popołudniowe z Londynem Stansted.
Według londyńskiego Centrum Ostrzegania o Pyłach Wulkanicznych VAAC (Volcanic Ash Advisory Centre), północno-zachodnia Polska znajdzie się w piątek w zasięgu przemieszczającej się chmury wulkanicznej znad Islandii. Obszar ten, w którym znajdują się także m.in. Niemcy, Belgia, Finlandia, częściowo Francja, Wielka Brytania, Rosja i kraje bałtyckie - VAAC oznaczył czwartym, najwyższym stopniem ostrzegawczym dla lotnictwa.
VAAC składa się z dziewięciu oddziałów na całym świecie; doradza międzynarodowym organizacjom lotniczym ws. warunków związanych z wędrówką pyłu wulkanicznego.
Po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjallajoekull, do którego doszło w środę rano, w Europie północnej jest sparaliżowany ruch lotniczy. Unoszące się w atmosferze chmury pyłu wulkanicznego sprawiają, że nie ma widoczności, poza tym są groźne dla silników odrzutowych i powłok samolotów.
Europejska agencja bezpieczeństwa lotów Eurocontrol ostrzegła w czwartek, że zakłócenia ruchu lotniczego nad Europą, spowodowane wybuchem wulkanu na Islandii, mogą potrwać 48 godzin. Tego dnia w Europie odwołano ok. 25 proc. lotów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.