Członkowie Akcji Katolickiej przyjechali do Hałcnowa. Spotkaniu towarzyszyła modlitwa w ramach comiesięcznego czuwania.
Pielgrzymkę Akcji rozpoczęło w godzinach popołudniowych spotkanie członków stowarzyszenia i asystentów kościelnych - proboszczów parafii, w których działają poszczególne oddziały - z zarządem diecezjalnym oraz krajowym asystentem Akcji Katolickiej bp. Mirosławem Milewskim.
Biskup pomocniczy z Płocka, przewodniczył także Mszy św., wieńczącej czuwanie w hałcnowskiej bazylice w ostatni piątek września.
Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość
Bp Mirosław Milewski przewodniczył Mszy św. na zakończenie czuwania.
W okolicznościowym słowie bp Milewski wskazała na zadania, jakie dziś, także w obliczu kryzysu moralnego Kościoła, stoją przed Akcją Katolicką.
Wezwał również jej członków do zaangażowania zarówno w życie religijne, jak społeczne, apelując przede wszystkim o udział w wyborach samorządowych i dokonanie rozsądnych wyborów.
Czuwanie w Bazylice rozpoczęło odprawione przy stacjach wokół hałcnowskiego sanktuarium nabożeństwo Drogi Krzyżowej, które poprowadził ks. prof. Tadeusz Borutka, diecezjalny asystent Akcji Katolickiej. Członkowie stowarzyszenia odmówili następnie różaniec. W modlitwę włączyli się licznie przybyli do sanktuarium pielgrzymi.
Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość
Członkowie Akcji Katolickiej co roku spotykają się w Hałcnowie.
Kolejne - ostatnie już w tym roku - czuwanie w Hałcnowie zostanie odprawione w piątek 26 października.
Bieżące wieczory modlitwy w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej związane są tematycznie z 25. rocznicą uwieńczenia wizerunku papieskimi koronami.
Kolejne czuwania prowadzili przedstawiciele różnych wspólnot, ruchów i stowarzyszeń katolickich, osoby zakonne i świeckie.
Pozostajemy wierni zasadzie, zgodnie z którą granic nie można zmieniać siłą.
" Iran zawsze wspomagał lud Libanu i ruch oporu, i będzie to robić nadal".
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.