Guberantor stanu Alabama Bob Riley ogłosiłw piątek stan wyjątkowy w związku z zagrożeniem stwarzanym przez wyciek ropy do wód Zatoki Meksykańskiej.
Riley oświadczył, że rozszerzająca się plama ropy wydobywającej się ze zniszczonej wybuchem platformy wiertniczej "stwarza poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego i gospodarki naszego stanu".
Wcześniej stan wyjątkowy wprowadzili gubernatorzy stanów Luizjana i Floryda.
Według agencji ratingowej Fitch, koszty powstrzymania wycieku i oczyszczenia okolicznych akwenów mogą sięgnąć od 2 od 3 mld dolarów.
Prezes koncernu naftowego BP Tony Hayward zadeklarował, że jego firma zlikwiduje w całości skutki katastrofy ekologicznej i zapewni rekompensaty poszkodowanym. Eksploatację platformy prowadziła wynajęta przez BP spółka wiertnicza Transocean z siedzibą w Szwajcarii.
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.
Nowy Metropolita Katowicki w rozmowie z PAP o sytuacji Kościoła w Polsce dziś.