Zwiększa się rozmiar podtopień w byłym niemieckim obozie Auschwitz II - Birkenau. Kilkaset osób usiłuje podwyższyć wał na Pławiance, której wody zagrażają byłemu obozowi.
"W ciągu minionej nocy zwiększyły się podtopienia w byłym obozie Birkenau, przede wszystkim w rejonie tak zwanej Sauny. To efekt opadów deszczu i cofki na rzeczce Pławianka. Dodatkowo przez wał przelała gdzieś Wisła; woda dotarła kilkaset metrów do zaplecza byłego obozu Birkenau" - powiedział w środę PAP Bartosz Bartyzel z biura prasowego Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Sauna to budynek, w którym Niemcy rejestrowali więźniów Auschwitz po deportacji. Znajdująca się w nim ekspozycja została przeniesiona w bezpieczne miejsce.
Wodę "trzyma" jeszcze wał na Pławiance. "Trwa teraz gorączkowe umacnianie wałów, które zaczęło przelewać. Paręset osób - mieszkańcy okolicznych wiosek, straż pożarna i pracownicy muzeum - podwyższają workami z piaskiem koronę wału. Poziom rzeczki nie wzrasta, więc jest szansa, że woda się nie przedostanie. Gdyby wał został przerwany - woda zalałaby wioskę i były obóz.
Były obóz Auschwitz I nie jest tak poważnie zagrożony. Przepływająca obok Soła nie zbliżyła się do drogi.
Po ogłoszeniu w poniedziałek alarmu powodziowego w powiecie oświęcimskim dyrekcja muzeum podjęła decyzję o jego zamknięciu dla odwiedzających do odwołania, a także zabezpieczeniu zbiorów, archiwaliów i specjalistycznego sprzętu między innymi w laboratoriach konserwatorskich. Nastąpiła "wewnętrzna ewakuacja". Rzeczy znajdujące się na parterach poobozowych budynków zostały przeniesione na pierwsze piętra.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II-Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. Kompleks uzupełniała sieć podobozów. W obozie Niemcy zgładzili, co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich oraz obywateli innych państw.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.