Dziesiątki statków utkną w poniedziałek w greckich portach w rezultacie strajku marynarzy w związku z decyzją rządu o zniesieniu restrykcji wobec zawijających do Grecji statków z cudzoziemskimi załogami - poinformowali w piątek przedstawiciele władz i związkowcy.
Rozpoczynający się w poniedziałek o godzinie 6 rano czasu lokalnego (5 rano czasu polskiego) strajk dotknie przede wszystkim żeglugę promową. Co najmniej 30 promów nie opuści portu w Pireusie, zawieszone też będą połączenia między wieloma greckimi wyspami.
Według władz, w Pireusie oczekuje się w tym czasie co najmniej pięciu statków wycieczkowych, ale protest może zablokować ich wypłynięcie w morze lub zejście pasażerów na ląd.
Socjalistyczny rząd Grecji poinformował w kwietniu, że zezwoli statkom pod banderami państw spoza Unii Europejskiej i z załogami innymi niż greckie na zawijanie od krajowych portów i utrzymywanie komunikacji między greckimi wyspami - co ma wesprzeć branżę turystyczną. Posunięcie to uważa się za pierwszy krok w kierunku liberalizacji rynku pracy i wzmocnienia konkurencyjności, co nie jest bez znaczenia w obecnej kryzysowej sytuacji budżetu i gospodarki.
Armatorom wolno było wcześniej zatrudniać tylko greckie załogi, czego - w obawie przed protestami - przestrzegały również statki innych państw UE.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.