Szczególnym gościem tegorocznej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śl. był Najwyższy Rycerz Rycerzy Kolumba, Carl A. Anderson. Na zakończenie Mszy św., w której na piekarskim wzgórzu uczestniczyło sto tysięcy pielgrzymów, Carl Anderson pozdrowił zgromadzonych. Stwierdził, że na pytanie, dlaczego Rycerze Kolumba przyszli do Polski odpowiada „Ponieważ Jan Paweł II pierwszy przybył do Ameryki”.
Zauważył, że świat nie był przygotowany na Jana Pawła Wielkiego, papieża-pielgrzyma, który odwiedził więcej krajów niż jakikolwiek przywódca. Jan Paweł II nauczył, że być pielgrzymem w naszych czasach, to ewangelizować i być patriotą. Uczył , że osobista droga człowieka do Boga nie może odbywać się w oderwaniu od obowiązku prowadzenia do niego rodziny, społeczności i ojczyzny. To prawda, która w szczególności dotyczy świeckich. „My jesteśmy powołani, aby być zaczynem Ewangelii w świecie, angażując się w sprawy tego świata i prowadząc je zgodnie z wolą Bożą” - powiedział Anderson. Podkreślił konieczność prawidłowego formowania sumienia w jedności z pasterzami i całym Kościołem.
Przywołał słowa Jana Pawła II wygłoszone w Warszawie na Placu Zwycięstwa w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Stwierdził, że słowa mówiące o odnowie tej ziemi dotyczą nie tylko Polski, ale całej ziemi. Odnowa ta może nastąpić tylko wtedy, gdy na wezwanie do miłości odpowiemy „Tak”. „Przyszłość Polski zależy od tego ‘Tak’” - zaznaczył Najwyższy Rycerz Kolumba. Zaznaczył, że apostolat świeckich ma swój wymiar społeczny. Zaczyna się w rodzinie, realizuje się w parafii, ale musi sięgać wszędzie, także do miejsc pracy. One nie są ateistyczne, gdy są pełne wierzących ludzi. Odnowę trzeba zacząć od katolickiej solidarności, wzbogaconej tradycją i kulturą. „Polska jest narodem pielgrzymów, więc jest także narodem świadków wiary Chrystusowej i chrześcijańskiego powołania” - powiedział Anderson. Dodał, że dawanie świadectwa oznacza m. in. obronę prawa do życia nienarodzonych dzieci. Dawanie świadectwa wymaga zwłaszcza od mężczyzn zdecydowania, oddania i odwagi.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.