Ksiądz Jerzy jest wołaniem, aby nigdy nie zabrakło w nas miłości do ojczyzny, prawdy i każdego człowieka - mówił w czwartek - podczas procesji Bożego Ciała w Gdańsku - o zbliżającej się beatyfikacji ks. Popiełuszki abp Sławoj Leszek Głódź.
Hierarcha podkreślił, że decyzja o beatyfikacji ks. Popiełuszki była "upragniona i oczekiwana", ponieważ jego życie miało znaczenie dla świata pracy i Solidarności.
"To przecież on wraz z obecnym tu ks. Henrykiem Jankowskim (ostatni ołtarz gdańskiej procesji umieszczony był przy kościele św. Brygidy) zorganizował pierwszą pielgrzymkę ludzi pracy na Jasną Górę, która rok po roku nabierała form w wymiarze całego kościoła w Polsce" - mówił metropolita gdański.
Abp Głódź wspomniał, że znał dobrze ks. Popiełuszkę i jego rodzinę. "Pochodzimy z tym samych podlaskich stron, sąsiednich parafii, jednego dekanatu, z tym że on wstąpił do seminarium w Warszawie rok później, ja do seminarium rok wcześniej w Białymstoku" - dodał.
Hierarcha powiedział, że śmierć księdza Popiełuszki w 1984 r. zastała go w Rzymie. Podczas pierwszego przyjazdu do Polski odwiedził matkę, brata i ojca zamordowanego kapłana, a także jego nauczycieli z liceum.
Abp Głódź przypomniał, że matka ks. Jerzego mówiła mu wtedy: "kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". "Ta tragiczna i męczeńska śmierć była sianiem we łzach. Wydawać się mogło, że ziarno, jakim jest życie ludzkie wrzucone nawet do wody, zamęczone i torturowane, będzie zapomniane. Tymczasem ożywa i wchodzi na ołtarze" - podkreślił hierarcha.
"Ksiądz Jerzy jest wołaniem, aby nigdy nie zabrakło w nas miłości do ojczyzny, miłości do prawdy, miłości do każdego człowieka, by widzieć w nim godność dziecka Bożego w różnych sytuacjach. I nie zabrakło w nim marzenia o Polsce bogatej i otwartej dla wszystkich ludzi" - powiedział abp Głódź.
Ks. Jerzy Popiełuszko, duszpasterz ludzi pracy, zostanie ogłoszony błogosławionym w niedzielę 6 czerwca - w dniu Święta Dziękczynienia. Jego beatyfikacji dokona na pl. Piłsudskiego w Warszawie prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych abp Angelo Amato.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.