Kościół na Kubie będzie prowadził dalsze starania o zwolnienie więźniów politycznych, choć nie wiadomo jeszcze, jak dużo czasu będzie to wymagało – powiedział agencji AFP sekretarz tamtejszej konferencji episkopatu.
Prał. José Félix Pérez uznał za „zachęcające” to, co dotychczas udało się osiągnąć dzięki kościelnej mediacji. Skomentował on ostatnie posunięcia komunistycznych władz w tym względzie. Chodzi warunkowe zwolnienie sparaliżowanego dysydenta Ariela Siglera oraz przeniesienie łącznie 12 więźniów do zakładów karnych bliżej ich rodzinnych miejscowości – sześciu 1 czerwca i tyle samo w zeszły weekend.
Za jedynie „mały krok” uważają zwolnienie chorego więźnia matki i żony 75 opozycjonistów aresztowanych w 2003 r., tworzące grupę zwaną Damami w Bieli (Damas de Blanco). Stojąca na ich czele Laura Pollán powiedziała dziennikarzom, że oczekują one na zwolnienie co najmniej 10 lub nawet 12 najciężej chorych z przetrzymywanych w kubańskich więzieniach. Uważa ona, że dopiero po zwolnieniu kilkunastu dysydentów będzie można mówić o oznakach dobrej woli ze strony rządu Raúla Castro. Wypowiadając się 13 czerwca po niedzielnym marszu, które od siedmiu lat Damy w Bieli odbywają na ulicach Hawany, działaczka wyraziła wdzięczność kubańskiemu Kościołowi za wszystko, co czyni w obronie praw człowieka. To właśnie dzięki mediacji hawańskiego kardynała Jaime Ortegi 2 maja udało się wznowić po trzytygodniowym zakazie tę jedyną tolerowaną tam dotąd formę protestu.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.