Marek Jurek po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich przyznał, że uzyskany przez niego wynik nie jest zadowalający. Oświadczył też, że w drugiej turze poprze Jarosława Kaczyńskiego i o to samo zaapelował do swoich zwolenników.
"To nie jest dobry wynik, ale jesteśmy po długich, po części tragicznych i dramatycznych wyborach dla Polski. Wynik nie jest zadowalający, to jest jasne, ale wy zrobiliście wszystko, co było można i serdecznie wszystkim, którzy w tej kampanii pracowali, dziękuję" - powiedział Marek Jurek.
"My będziemy w tych wyborach solidarni. Będę głosował na Jarosława Kaczyńskiego i o to apeluję i zachęcam wszystkich moich współpracowników i ludzi, dla których mój głos w życiu publicznym się liczy. Zawsze byliśmy solidarni i będziemy solidarni" - powiedział kandydat Prawicy Rzeczpospolitej na prezydenta.
Marek Jurek podkreślił, że w tej kampanii nie udało mu się przekonać opinii katolickiej, że po czasie poparcia dla PiS przyszedł czas na samodzielną reprezentację prawicy chrześcijańsko-konserwatywnej. "Szkoda, bo uważam to za zdecydowanie lepsze dla Polski. Biorę za to całkowicie odpowiedzialność" - dodał.
W sondażu TNS OBOP dla TVP Jurek uzyskał 1,3 proc. poparcia, wg MB SMG/KRC dla TVN - 0,7 proc., a w sondażu przeprowadzonym przez Homo Homini dla Polsat News - 0,9 proc.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.