O współdziałanie irackich muzułmanów i chrześcijan na rzecz pokoju i pojednania zaapelował papież przyjmując nowego ambasadora Iraku przy Stolicy Apostolskiej, Habbeba Mohammeda Hadi Ali Al-Sadra.
Ojciec Święty podkreślił, iż nowy rząd musi zapewnić bezpieczeństwo różnym grupom społeczeństwa, a zwłaszcza mniejszościom. Zaznaczył, iż Stolica Apostolska pragnie, by iraccy chrześcijanie pozostawali na swej ojczystej ziemi, a ci, którzy poczuli się zmuszeni do emigracji mogli wkrótce uznać, że jest już na tyle bezpiecznie, że można wrócić.
„Od początku Kościoła chrześcijanie byli obecni w ziemi Abrahama, ziemi stanowiącej wspólne dziedzictwo judaizmu, chrześcijaństwa i islamu” - zwrócił uwagę papież. Wyraził nadzieję, że społeczeństwo Iraku będzie w przyszłości współistniało w pokoju.
Benedykt XVI przypomniał, że choć chrześcijanie stanowią niewielką mniejszość, to jednak wnoszą oni poważny wkład w odbudowę Iraku i jego gospodarki, są zaangażowani w działania humanitarne. Jednocześnie upomniał się o zapewnienie im bezpieczeństwa, zagwarantowania zwrotu własności oraz poszanowania ich praw.
Nawiązując do aktów przemocy, jakich w minionych latach doświadczali zarówno iraccy muzułmanie jak i chrześcijanie papież wyraził przekonanie, że te wspólne cierpienia powinny rodzić w wyznawcach obydwu religii głęboką więź i determinację, by działać na rzecz pokoju i pojednania.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.