Prędkość 360 do 400 kilometrów na godzinę ma osiągać włoski pociąg, którego prototyp pojawi się w przyszłym roku. Włoskie koleje państwowe szczycą się tym, że ich pociąg nie będzie miał równych w Europie i prześcignie japońskie "błyskawice".
Pociąg, jak zapowiedział szef włoskich kolei Mauro Moretti, będzie w całości "made in Italy". Powstanie w konsorcjum, które ma filie w Toskanii i Ligurii.
Skład długości 200 metrów, przyjazny środowisku i energooszczędny ma kursować nie tylko we Włoszech, ale w dalszej perspektywie także w kilku krajach Europy, między innymi w Austrii, Szwajcarii, Niemczech. Ma być wyposażony w najnowszy system diagnostyki, zdolny do przewidywania ewentualnych awarii.
Po pierwszej prezentacji w 2011 roku, dwa lata później na torach ma pojawić się 50 takich pociągów, które będą kursować w barwach włoskich kolei państwowych.
Tajemnicą pozostaje na razie nazwa super-pociągu. Ma zostać ujawniona za 2 miesiące, z chwilą podpisania kontraktu o jego budowie - zapowiedziała dyrekcja kolei.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.