Nękające Rosję od początku lipca upały, które spowodowały gigantyczne pożary w okolicach Moskwy, są najgorsze "od tysiąca lat" - oświadczył w poniedziałek szef rosyjskiego urzędu meteorologicznego Rosgidromiet Aleksandr Frołow.
"Mamy 'archiwum' niebezpiecznych sytuacji pogodowych z tysiąca lat. Można powiedzieć, że w tym okresie na terytorium naszego kraju nie powstała podobna sytuacja, jeśli chodzi o upały" - oznajmił Frołow na konferencji prasowej.
Podkreślił, że od czerwca temperatura na znacznej części terytorium Rosji przekraczała normę klimatyczną o 7-11 stopni. W Moskwie rekord upałów został w tym czasie pobity 16 razy.
29 lipca padł historyczny rekord temperatury w Moskwie: 38,2 stopni C, a następnie w Petersburgu: 37,1 stopni C.
W pożarach lasów, które szaleją od końca lipca, zginęły już 52 osoby.
Kończy się najdłuższy shutdown w historii Stanów Zjednoczonych.
Czy Rosja nie chce pokoju? "Cóż, możemy tylko kierować się tym, co widzimy".
Zakazali też opieki "afirmującej płeć" w szpitalach katolickich.