Trzy największe centrale kolejowych związków zawodowych zawiązały komitet protestacyjno-strajkowy. Jak powiedział PAP Stanisław Kokot z kolejowej Solidarności, związkowcy nie wykluczają strajku generalnego, jeżeli resort infrastruktury nie wypełni ich postulatów.
W skład komitetu weszły: Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ "Solidarność" oraz Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych. "Na początku września rozpocznie się pierwsza duża akcja protestacyjna" - powiedział PAP Kokot.
"W 2009 r. podczas pikiety przed Ministerstwem Infrastruktury złożyliśmy petycję i 14 postulatów. Do tej pory ani jeden nie został wypełniony" - powiedział Kokot, pytany o przyczyny zawiązania komitetu. Wyjaśnił, że skoro postulaty nie zostały wypełnione, związkowcy zdecydowali się na podjęcie akcji protestacyjnej.
Wśród postulatów było m.in. pełne oddłużenie PKP, podpisanie pakietu gwarancji pracowniczych w Przewozach Regionalnych, zapewnienie większościowego udziału Skarbu Państwa w spółkach kolejowych i przekazanie środków z prywatyzacji na dokapitalizowanie spółek, zapewnienie PKP Intercity 200 mln zł na inwestycje taborowe, zapewnienie źródeł finansowania inwestycji rozwojowych m.in. w Kolejach Mazowieckich i WKD, czy zapewnienie PKP Polskie Linie Kolejowe dofinansowania na poziomie umożliwiającym pełne wykorzystanie środków unijnych.
Kokot odniósł się także do planowanych prywatyzacji spółek kolejowych (chodzi m.in. o PKP Intercity i PKP Cargo). "Prywatyzacja tak, ale taka, która pomoże spółkom na przejście do normalności. Ale na taką dziką prywatyzację, kto da więcej, się nie zgadzamy" - wyjaśnił związkowiec. Dodał, że w prywatyzowanych spółkach konieczne będzie także podpisanie pakietów gwarancji pracowniczych.
Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński powiedział PAP, że nie będzie na razie komentował tej sprawy, ponieważ do resortu nie dotarły jeszcze oficjalne informacje o zawiązaniu komitetu i roszczeniach kolejarzy.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.