Do południa ma potrwać w Zielonej Górze (Lubuskie) i okolicach usuwanie skutków burzy, która w nocy i nad ranem przeszła nad regionem. Strażacy interweniowali już prawie sto razy - poinformowała PAP rzeczniczka wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak.
Na skutek uszkodzeń prądu nie ma 1/3 mieszkańców Zielonej Góry. Przy usuwaniu awarii pracują służby energetyczne z Zielonej Góry, Nowej Soli oraz prywatne firmy.
Powalone drzewa zatarasowały drogi i ulice oraz spadały na linie energetyczne, także na samochody na parkingach. Było kilka akcji związanych z wypompowywaniem wody z niżej położonych ulic oraz gaszenia pożarów drzew wywołanych przez pioruny. Do rana strażacy interweniowali już w 99 przypadkach.
"W powiecie zielonogórskim usuwanie skutków burzy potrwa wiele godzin. Na szczęście nie odnotowano, by podczas burz ktokolwiek ucierpiał" - przekazał PAP dyżurny lubuskiej straży pożarnej.
Nawałnica rozpoczęła się przed północą i trwała do wczesnych godzin rannych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.