Blisko 3 tys. młodych Polaków angażuje się co roku w wolontariat misyjny. Z powodu epidemii wielu z nich ma przełożony termin wyjazdu - powiedział PAP sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewienia Wiary ks. Maciej Będziński.
Podkreślił, że mimo ograniczeń sanitarnych większość działających w kraju wolontariatów misyjnych prowadzonych przez zgromadzenia zakonne, stowarzyszenia i fundacje nie planuje rezygnować z przygotowywania młodych do wyjazdu na misje.
Obok "misjonarzy ad gentes"(kapłanów fidei donum, osób konsekrowanych i ludzi świeckich) na misje, co roku jako wolontariusze wyjeżdża także kilkaset nowych młodych ludzi. "Są oni często pełni ideałów i chcą służyć innym. Dla wielu z nich taki wyjazd to szkoła życia, także tego duchowego" - powiedział ks. Będziński.
Zdaniem duchownego u podstaw decyzji młodzieży jest wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka.
"Młodzież jest pozasystemowa. Ona często kontestuje to, co jest nakazane. Wielu z nich nie wierzy deklaracjom różnych instytucji, które pomagają. Chcą sami przekonać się o prawdziwości słów. Uważają, że ważne jest to, co sami uczynią dla drugiego, stąd tak wielka popularność wolontariatu misyjnego" - powiedział sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewienia Wiary.
W Polsce działa ponad 50 wolontariatów misyjnych. "Wśród nich są krajowe zajmujące się szeroko pojętą animacją misyjną, a więc mówieniem o misjach, świadczeniem usług na rzecz różnych referatów i instytucji misyjnych, jak też i zagraniczne. Te mają charakter krótkoterminowy, a więc 1-3 miesiące lub długoterminowy, które przeważnie trwa rok" - poinformował duchowny.
Specyfika wolontariatu zależy od grupy i stowarzyszenia, które go prowadzi. "Bardzo rzadko mamy do czynienia z sytuacją, że wolontariusz misyjny jest tzw. wolnym strzelcem. W naszym kraju każdy wolontariusz jest posyłany przez konkretną wspólnotę, a więc diecezję, parafię, zgromadzenie zakonne czy ruch do konkretnej wspólnoty" - powiedział ks. Będziński.
Wspomniał, że są wolontariaty, które zajmują się edukacją, medycyną, pracami logistycznymi przy placówkach misyjnych, czy też prowadzone przez zgromadzenia zakonne, diecezje lub stowarzyszenia.
Podkreślił, że w Polsce wolontariat misyjny zakłada formację duchową i intelektualną. "Z naszego kraju nie wysyłamy wolontariuszy misyjnych, którzy nie są wierzącymi i praktykującymi osobami. W innych krajach jest zupełnie inaczej i są inne zasady czy w ogóle podejście do tej kwestii wolontariatu misyjnego, inne definiowanie tej działalności" - powiedział ks. Będziński.
Przygotowania do wyjazdu trwają od kilku miesięcy do kilku lat. Pallotyński Wolontariat Misyjny zakłada np., że kurs przygotowawczy obejmuje 5 weekendów formacyjnych odbywających się raz w miesiącu od października do lutego.
"W programie są spotkania z osobami o określonych kwalifikacjach i zawodach. Program przewiduje m.in. zajęcia z misjologii, duchowości, wykłady z medycyny tropikalnej warsztaty psychologiczne na temat komunikacji, spotkanie z przedstawicielami służb dyplomatycznych RP poza granicami kraju (konsul, ambasador), zajęcia z samoobrony i fundraising" - można przeczytać na stronie internetowej Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl
Ks. Będziński powiedział, że "zbierając wszystkich - zarówno tych, którzy posługują na terytoriach misyjnych, w Europie, jak i na Wschodzie oraz wolontariuszy w kraju, to byłoby nawet rocznie ok. 3 tys. młodych ludzi. Z tego 300-400 to osoby wyjeżdżające na placówki misyjne".
Poinformował, że mimo pandemii wiele organizacji, zgromadzeń zakonnych i stowarzyszeń prowadzących wolontariat misyjny nie planuje zaprzestać aktywności.
"Nadal będzie prowadzona formacja przygotowująca do wyjazdu na misje z tym, że większość spotkań będzie miało formę online. To będzie szansa na dłuższe i lepsze przygotowanie do nowej posługi oraz czas na weryfikację motywacji" - zwrócił uwagę ks. Będziński.
Wśród największych organizacji prowadzących w Polsce wolontariat młodzieżowy są: Salezjański Wolontariat Misyjny "Don Bosco", Klaweriański Wolontariat Misyjny "Furaha", Salwatoriański Wolontariat Misyjny "Salvator", Pallotyński Wolontariat Misyjny "Salvatti.pl" czy Tarnowski Wolontariat Misyjny.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.