Przed wizytą prezydenta Rosji Bronisław Komorowski zasięga rady u członków Polsko-Rosyjskiej Grupy do spraw Trudnych - ujawnia "Polska The Times".
Komorowski bardzo dba o stosunki z Rosją. Jeszcze, gdy jako Marszałek Sejmu pełnił obowiązki prezydenta, wziął udział w uroczystościach 65. rocznicy obchodów zakończenia II wojny światowej w Moskwie. Tam właśnie zaprosił Prezydenta Miedwiediewa do złożenia wizyty w Polsce.
"Kwestia rehabilitacji Polaków zamordowanych w Katyniu w 1940 r. oraz rozliczenie czasów PRL, to dziś najważniejsze problemy w polityce historycznej Polski i Rosji" - mówi gazecie prof. Tomasz Nałęcz, historyk i doradca Prezydenta Komorowskiego.
Nie można jednak wykluczyć, że przyjazd Miedwiediewa do Polski zbiegnie się z opublikowaniem książki "Białe plamy, czarne plamy", którą opracowali wspólnie historycy polscy i rosyjscy na zlecenie Grupy ds. Trudnych. Ta praca jest próbą przedstawienia najbardziej kontrowersyjnych faktów z najnowszej historii Polski i Rosji.
Sposobem na unormowanie dyskusji historycznej między naszymi krajami ma być stworzenie centrum dialogu i porozumienia. O jego powstaniu mówi się od kilku lat, ale do tej pory nie było konkretów. Grupa ds. Trudnych ma dziś zasugerować Komorowskiemu, żeby powrócił do tego tematu podczas rozmowy z Miedwiediewem.
Czy podczas wizyty dojdzie do rozmowy o katastrofie z 10 kwietnia? "Katastrofa smoleńska powoli odchodzi w przeszłość, a nam zależy, by rozmawiać o sprawach współczesnych: gospodarce, stosunkach z Unią. Choć oczywiście od przeszłości nie uda nam się uciec" - wyjaśnia prof. Nałęcz w dzienniku "Polska The Times".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.