W środę po godz. 8 premier Donald Tusk przyjechał do Sejmu. Do końca roku w dni posiedzeń izby szef rządu będzie urzędował w swoim sejmowym gabinecie.
Po przyjeździe do Sejmu premier udał się do gabinetu marszałka Grzegorza Schetyny gdzie wziął udział w posiedzeniu Konwentu Seniorów.
Schetyna powiedział potem dziennikarzom, że cieszy się z takiej współpracy z Tuskiem. "Każda obecność premiera i pokazanie, że są dobre, bliskie relacje między posłami, klubami, premierem rządu, zawsze dobrze robi" - ocenił marszałek.
Podkreślił, że obecna sesja Sejmu jest bardzo intensywna, bo posłowie zajmą się sprawą dopalaczy oraz projektem budżetu na 2011 rok. "Więc zobaczymy, w piątek będziemy mogli sobie powiedzieć, czy to zadziałało. Chciałbym, żeby tak było, bo to może być ciekawy obyczaj" - powiedział Schetyna.
"Ja uważam, że posłów pilnować nie trzeba. Ważne jest, żebyśmy przeprowadzali te projekty, tzn. jeżeli jest problem, żebyśmy byli w stanie go szybko rozwiązać i pokazać, że jesteśmy to w stanie robić bez różnic politycznych i partyjnych" - zaznaczył marszałek.
Tusk w środę rano w drodze do swojego sejmowego gabinetu Tusk odwiedził gabinet szefa klubu PO Tomasza Tomczykiewicza. Obecności premiera w Sejmie towarzyszyło duże zainteresowanie dziennikarzy. "Dlaczego nie interesujecie się mną na co dzień w innych okolicznościach" - żartował szef rządu.
Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował dziennikarzy, że po południu odbędzie się konferencja prasowa premiera.
Tusk powiedział wcześniej dziennikarzom, że chce uzgodnić z marszałkiem Sejmu, kiedy rozpatrzony będzie projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który zaostrza przepisy dotyczące tzw. dopalaczy. Posłowie zajmą się tym projektem jeszcze w środę przed południem.
Przyjęty we wtorek przez rząd projekt zakłada, że na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe. Inspektorzy sanitarni będą mogli wycofywać z handlu dopalacze.
O tym projekcie we wtorek rozmawiali prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, marszałkowie Sejmu - Grzegorz Schetyna i Senatu - Bogdan Borusewicz. Z oświadczenia prezydenta po tym spotkaniu wynika, że wszyscy zgodzili się co do konieczności szybkiej zmiany przepisów w sprawie dopalaczy.
Obecność szefa rządu w Sejmie w dni posiedzeń ma związek m.in. z jesienną ofensywą legislacyjną Platformy Obywatelskiej. "Codziennie będę w Sejmie, będziecie mogli monitorować moje działania na rzecz pracy nad tym pakietem ustaw, bo to jest dla mnie naprawdę śmiertelnie poważne zadanie i do Gwiazdki zdążymy z większością projektów" - mówił premier dziennikarzom przed kilkoma dniami.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.