Matka Elżbieta dotarła do Manchesteru w tym samym okresie, w którym przebywali tam Marks i Engels.
W angielskim Shrewsbury modlono się w intencji wyniesienia na ołtarze siostry zakonnej, którą biskup Mark Davies nazwał „Matką Teresą z Manchesteru”. Świadectwem jej życia jest nadzwyczaj ofiarna praca wśród najbiedniejszych mieszkańców wiktoriańskiej Anglii.
Matka Elżbieta Prout jest jedną z najbardziej niezwykłych i zarazem niedocenionych postaci XIX-wiecznej Anglii. W katedrze Shrewsbury biskup Davies odprawił Mszę św. w 200. rocznicę urodzin zakonnicy, prosząc katolików o modlitwę w intencji włączenia Matki Elżbiety w poczet świętych Kościoła katolickiego. W Eucharystii uczestniczyły członkinie instytutu zakonnego Sióstr od Krzyża i Męki Pańskiej założonego przez Matkę Elżbietę.
„Pionierka w dziedzinie edukacji” – zakładała schroniska dla dziewcząt i szkoły dla dzieci z robotniczych dzielnic przemysłowego Manchesteru. Jak zauważył biskup Davies: „poświęciła się służbie najbardziej opuszczonym”, świadcząc o niepodważalnej godności ludzkiego życia. Wiara katolicka inspirowała ją, by najbardziej hańbiącym sytuacjom stawić czoła „z ufnością w rewolucyjne wezwanie Chrystusa: «Kochajcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem»”.
Znamienne jest, że Matka Elżbieta dotarła do Manchesteru w tym samym okresie, w którym przebywali tam Marks i Engels. Podczas gdy ci dwaj deliberowali nad tym, jak to określił biskup Davies, aby „sformułować brutalną teorię komunizmu; ideologię, która przyniesie ludzkości jeszcze większe cierpienie, Elżbieta ryzykowała życiem, wędrując po najciemniejszych i niebezpiecznych ulicach Manchesteru, by dotrzeć do najbardziej potrzebujących. Marks i Engels obserwowali życie ubogich, natomiast Elżbieta pragnęła żyć i umrzeć wśród nich. Stała się siostrą opuszczonych, aby mogli oni rozpoznać w sobie wrodzoną godność dzieci Bożych” – powiedział biskup Davies w katedrze Shrewsbury w środę 2 września.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.