Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu spełnił pokładane w nim nadzieje, twierdzi koptyjski patriarcha Aleksandrii Antonios Naguib, który 20 listopada zostanie włączony do kolegium kardynalskiego. W wywiadzie dla „L'Osservatore Romano” główny relator Synodu, ocenia znaczenie tego wydarzenia dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
„Przed wejściem do auli synodalnej wielu z nas zadawało sobie pytanie, jak moglibyśmy i powinniśmy patrzeć w przyszłość; teraz, kiedy z niej wyjdziemy, będziemy mieli przynajmniej pewność co do jednego: musimy patrzeć w przyszłość bez obaw, za to z nadzieją”, mówi koptyjski kardynał-nominat. Przyznaje, że „po pierwszych wystąpieniach, skoncentrowanych na lęku, obawach, rozpaczy, jakie cechowały do dzisiaj codzienne życie chrześcijan w tym regionie, postanowiliśmy wyeliminować te słowa. Nie tylko dlatego, aby przezwyciężyć coraz bardziej umacniającą się w tym kontekście mentalność, ile raczej po to, aby nauczyć naszych wiernych żyć w świetle Ducha, który nas nigdy nie opuszcza. Ojcowie synodalni wprost prosili, by nie wspominać więcej o lękach i obawach w przyszłych dokumentach, poczynając od propozycji. Wspólnie pragniemy, ażeby zgromadzenie synodalne było bodźcem popychającym ku nadziei”.
Koptyjski patriarcha wysoko ocenia wystąpienia na synodzie przedstawicieli judaizmu i islamu, stwierdzając, że wydały mu się „bardzo szczere”. „Odnoszę wrażenie, że zaprezentowali własną wizję współpracy, jaka powinna być między nami. Mam też wrażenie, że wyrazili przekonanie, iż każdy z uczestników tego wspólnego wysiłku powinien zachować swoją tożsamość”, mówi patriarcha Naguib. Zgadza się on także z rabinem Davidem Rosenem, ze pierwszorzędną potrzebą jest wzajemne poznanie się, gdyż są jeszcze pasterze, którzy nie znają judaizmu i wyznawcy judaizmu, którzy nie wiedzą nic o katolicyzmie. „Dotyczy to także relacji katolików z muzułmanami”, podkreśla. Za wielkie dobrodziejstwo synodu uważa on „możliwość umocnienia naszej więzi w Kościołem powszechnym, a także między nami: aspekt ten uważam za zasadniczy dla naszego świadectwa na Bliskim Wschodzie” – powiedział watykańskiemu dziennikowi patriarcha Antonios Naguib.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.