Choroba COVID-19 na ogół nie ma cięższego przebiegu u kobiet w ciąży w porównaniu do całej populacji - twierdzą specjaliści z Singapuru. Wykryli też, że dzieci zakażonych kobiet mają przeciwciała przeciwko koronawirusowi.
Chińscy specjaliści poinformowali o tym w piątek na stronie Singapure Obstetrics and Gynaecology Research Network. Twierdzą oni, że obserwowali 19 kobiet w ciąży, które zachorowały na COVID-19. Nie zauważyli jednak, by choroba ta miała u nich cięższy przebieg. Obawiano się tego, ponieważ niektóre zakażenia układu oddechowego są bardziej nasilone u kobiet oczekujących dziecka.
Najnowsze obserwacje sugerują jednak, że przebieg choroby u kobiet w ciąży jest podobny, jak w całej populacji. Jest ona poważniejsza jedynie u tych w starszym wieku oraz z nadwagą. Według Reutersa żadna z kobiet z badanej grupy nie zmarła, wszystkie wyzdrowiały. Pięć kobiet miało poród w oczekiwanym terminie. Dwie straciły dziecko, ale w jednym przypadku mogło być to związane z powikłaniami zakażenia.
Sprawdzano, czy w czasie ciąży lub porodu dochodzi do zakażenia płodu. Podczas tych obserwacji to się jednak nie zdarzyło. U dzieci zakażonych matek wykryto natomiast przeciwciała, które przeniknęły z organizmu kobiet. Poziom przeciwciał różnił się u badanych maluchów. Większy był u dzieci, których matki zakaziły się koronawiorusem SARS-CoV-2 bliżej porodu.
Nie wiadomo, jak długo przeciwciała u dzieci urodzonych przez zakażone kobiety mogą się utrzymywać w ich organizmie. Chińscy specjaliści w październiku 2020 r. opublikowali na łamach "Emerging Infectious Diseases" badania, z których wynika, że ich poziom upływem czasu spada.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.