Nowojorczycy zabrali się we wtorek do usuwania ogromnych zasp, pozostałych po burzy śnieżnej, która zaatakowała Wschodnie Wybrzeże USA poprzedniego dnia. Tysiące podróżnych, którzy utknęli na zamkniętych lotniskach, ma nadzieję na powrót do domów.
Nowy Jork ucierpiał najbardziej z powodu śnieżycy. Na ulicach tego miasta warstwa śniegu ma do 50 centymetrów grubości. W poniedziałek ruch uliczny był praktycznie sparaliżowany. Kłopoty miało metro i kolej.
Trzy nowojorskie lotniska - Johna F. Kennedy'ego, Newark Liberty i LaGuardia - wznowiły funkcjonowanie w poniedziałek wieczorem, po 24-godzinnej przerwie. Wielu pasażerów musiało w terminalach czekać na poprawę pogody i odśnieżenie pasów.
Szacuje się, że dopiero za kilka dni komunikacja lotnicza na Wschodnim Wybrzeżu, zwłaszcza w rejonie Nowego Jorku, powróci do normy.
Nowojorczycy mają nadzieję, że do piątku uda się oczyścić ze śniegu Times Square, gdzie tłumy tradycyjnie witają Nowy Rok. (PAP)
az/ ap/
7972174
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.