Akt oskarżenia wieńczący śledztwo, w którym zarzut usłyszał m.in. Ryszard Krauze, sformułowała Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Biznesmen jest podejrzany o działanie na szkodę swojej spółki Prokom Investments.
Prok. Palka przypomniała w czwartek, że głosy broniące biznesmena pojawiły się jeszcze zanim śledczy zdążyli postawić mu zarzut. "Ta inicjatywa podania informacji do mediów i zorganizowania takiej akcji była zupełnie poza nami. Nie my rozpoczęliśmy tzw. kampanię medialną w tym zakresie, nie mieliśmy nawet zamiaru szerzej informować media o tej sprawie" - powiedziała PAP prok. Palka.
Szefowa katowickiej prokuratury zaznaczyła również, że choć śledczy brali pod uwagę różne okoliczności, "materiał dowodowy uzasadniał taką decyzję, jaką podjęto". "Niezrozumiałe dla nas są różne sugestie w różnych publikacjach, np. dotyczące tego, że wpływ na decyzję prokuratury miały mieć bliżej nieokreślone wysoko postawione osoby. Nie ma tutaj żadnego drugiego dna w tej sprawie. Wszystkie okoliczności zostały ujawnione w toku postępowania, które prowadzono pierwotnie w zupełnie innej sprawie - spółki King&King" - wyjaśniła prokurator.
Sprawa ma także inne wątki. Jeden z nich - zakończony przesłaniem do warszawskiego sądu aktu oskarżenia - dotyczy m.in. przekazania przez spółki, w których udziałowcem jest Krauze, spółce King&King ponad 20 mln zł. Przedstawiciele tych firm są oskarżeni o działanie na ich szkodę i nadużycie zaufania. Zdaniem śledczych, przekazywane środki miały być przeznaczone na objęcie udziałów w King&King, jednak np. Petrolinvest ostatecznie udziałów nie objął.
Katowicka prokuratura apelacyjna nadal sprawdza, czy spółka King&King rzeczywiście uzyskała stosowne koncesje dotyczące ropy. W tej sprawie m.in. zwróciła się o pomoc prawną do organów Demokratycznej Republiki Konga i Stanów Zjednoczonych. Postępy w tym wątku zależą od uzyskanych odpowiedzi.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.