Zespół z Politechniki Wrocławskiej chce opracować specjalny prolek niszczący komórki nowotworowe. Najpierw jednak naukowcy opracują nową metodę analizy biomarkerów nowotworów. Na badania otrzymali grant z Narodowego Centrum Nauki.
Prof. Marcin Poręba z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej razem ze współpracownikami zamierza stworzyć nową metodę analizy pojedynczych komórek nowotworowych w kontekście aktywności poszczególnych proteaz - enzymów proteolitycznych - poinformował PAP Andrzej Charytoniuk z biura prasowego PWr. Naukowcy posłużą się cytometrem masowym - najnowocześniejszym obecnie urządzeniem do analizy i diagnostyki próbek komórkowych i zaawansowanej proteomiki.
Badania te będą możliwe dzięki grantowi z Narodowego Centrum Nauki w wysokości 2,5 mln zł. Potrwają aż cztery lata i zostały podzielone na trzy etapy.
W pierwszym etapie - jak wyjaśnił Charytoniuk - naukowcy stworzą markery chemiczne wyposażone w metale dla konkretnych enzymów: proteaz oraz kinaz białkowych, które w zależności od sytuacji pełnią w komórce rolę pro-nowotworową lub anty-nowotworową.
"Później wykorzystamy je w różnych układach biologicznych, czyli na komórkach nowotworowych pobranych od pacjentek z nowotworami piersi. Dzięki cytometrii masowej poznamy rozkład aktywności tych enzymów i zestawimy te informacje z obrazem klinicznym choroby, czyli szczegółowymi informacjami od lekarzy" - opowiada prof. Poręba dodając, że w ten sposób opracowany zostanie swoisty "odcisk palca komórek nowotworowych".
W kolejnym etapie zespół opracuje koniugaty przeciwciało-lek, które będą aktywowały się tylko przy wybranych enzymach. "Koniugaty przeciwciało-lek są obecnie jednym z najszybciej rozwijających się segmentów onkologii, ale zdecydowana większość z tych, która dotarła do badań klinicznych, wykazywała znaczną toksyczność i w efekcie nie została dopuszczona do obrotu. W naszym projekcie zamierzamy opracować nową generację bardzo selektywnych koniugatów, które będą aktywowane wyłącznie przez proteazy związane z nowotworem, tzn.: przeciwciało rozpozna tylko białka, które są na powierzchni komórki nowotworowej, koniugat dotrze do niej, uwolni lek i zniszczy wyłącznie ją. Dlatego ich ogólnoustrojowa toksyczność zostanie znacznie ograniczona" - wyjaśnia naukowiec.
By to osiągnąć, badacze muszą stworzyć bardzo selektywny "linker" - czyli łącznik peptydowy, który zwiąże przeciwciało z lekiem. "Ponieważ główną funkcją enzymów nowotworowych jest przecinanie wiązań peptydowych w komórce, kiedy przetną one taki +linker+ w koniugacie przeciwciało-lek, uwolnią lek, a ten zabije komórkę nowotworową. Jeśli taki prolek dotrze do zdrowej komórki, nie będzie w niej enzymu, który mógłby przeciąć ten +linker+, a tym samym wypuścić lek to taka komórka będzie więc bezpieczna" - tłumaczy profesor.
Trzecim etapem badań zajmą się naukowcy ze Słowenii, którzy są partnerami w tym projekcie i dostali grant ze słoweńskiej agencji naukowej w wysokości ok. 1,5 mln zł. Będą oni odpowiedzialni za wszczepianie nowotworów do myszy i obserwowanie rozwoju choroby poprzez zastosowanie markerów typu TOF (Time-Of-Flight) oraz rezonansu magnetycznego.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.