Przynajmniej 1 na 160 kontrolowanych kierowców prowadzi pod wpływem alkoholu, a od 10 lat rośnie liczba wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że średnio każdego dnia policja zatrzymuje 270 kierowców prowadzących pojazd pod wpływem alkoholu. To tylko liczba wykrytych przypadków. Jaka jest rzeczywista skala pijanych za kierownicą możemy tylko się domyślać.
Co więcej każdego roku liczba spowodowanych przez nich wypadków i kolizji rośnie. Rośnie też liczba ofiar wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych za kółkiem - zarówno statystyka rannych jak i ofiar śmiertelnych jest w 2020 r. najwyższa z całej dekady.
Nie przyniosły skutku zmiany w prawie sprzed 6 lat, które podniosły kary za prowadzenie po alkoholu. Jak podkreślają autorzy raportu bardzo ważne jest wprowadzenie pogłębionych badań psychologicznych osób skazanych za jazdę po pijanemu, aby wychwytywać tych, którzy są w nałogu i mają skłonność do recydywy. Tym bardziej, że na 424 tys. wykrytych i przeanalizowanych przypadków prowadzenia pojazdu "pod wpływem", aż 80 proc. kierowców była w stanie nietrzeźwości, co oznacza, że popełniali przestępstwo, a nie wykroczenie. Aż 26 tys. osób skazanych za ten czyn już wcześniej miało podobne wyroki.
Często są to osoby uzależnione i nagminnie łamiące wszelkie normy prawne.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.