Egipskie władze postanowiły przywrócić do Watykanu swego ambasadora – poinformowało tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych.
Lamia Mekheimar została odwołana do Kairu po tym, jak Benedykt XVI zareagował na rzeź prawosławnych Koptów w Aleksandrii. W noworocznym zamachu zginęło 23 wiernych przybyłych do kościoła na liturgię. Apel o obronę chrześcijańskiej mniejszości w Egipcie tamtejsze władze odebrały jako „niedopuszczalną ingerencję” oraz atak na islam. Po spotkaniu Papieża z korpusem dyplomatycznym, w czasie którego Ojciec Święty ponownie poruszył ten temat, Egipt wycofał swego ambasadora. Dialog ze Stolicą Apostolską zerwał też kairski Uniwersytet Al-Azhar, który stanowi najwyższy autorytet religijny w sunnickim islamie.
Jak ogłosił wczoraj rzecznik prasowy tamtejszego ministerstwa spraw zagranicznych Hossam Zaki, Egipt postanowił przywrócić swego dyplomatę. Zadecydowały o tym pozytywne sygnały, jakie w ostatnim czasie docierały do Egiptu ze strony wysokich przedstawicieli Stolicy Apostolskiej. Formalnie rzecz biorąc egipska ambasador powróci do Rzymu na wniosek nuncjusza apostolskiego w Kairze, abp. Michaela Fitzgeralda, który poprosił o wznowienie wzajemnego dialogu i zakończenie sporu. „Wziąwszy pod uwagę niedawny rozwój wydarzeń, postanowiliśmy pozytywnie rozpatrzyć tę prośbę. Lamia Mekheimar powróci do Rzymu w najbliższą środę” – oświadczył Hossam Zaki.
Dodajmy jeszcze, że relacje między Papieską Radą ds. Dialogu Międzyreligijnego i Uniwersytetem Al-Azhar nadal pozostają zamrożone.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.