Siedem spalonych domów i sześć osób ciężko rannych to wstępny bilans wczorajszego napadu muzułmańskich bojówek na katolicką wioskę w północno-zachodnim Bangladeszu.
Katolików zaatakowano kijami i maczetami. W ogniu stracili cały swój majątek. Pretekstem zajścia był spór o ziemię. Na pomoc poszkodowanym pośpieszyła miejscowa Caritas. Dostarczono im plandeki oraz ryż. Zapewniono im również pomoc prawną. Jak donosi miejscowy proboszcz, ks. Anthony Sen, wieśniacy obawiają się jednak kolejnych ataków ze strony muzułmańskich sąsiadów. Dodajmy, że chrześcijanie stanowią w tym kraju znikomą mniejszość poniżej jednego procenta mieszkańców. Religią dominującą jest w Bangladeszu islam.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.